Do zabiegu doszło w szpitalu w Szamotułach bez wiedzy i zgody pacjentki. Kobieta trafiła do lecznicy, by urodzić córkę. Sprawę małej Róży poznała potem cała Polska, bo sąd zabrał rodzicom dziewczynkę uznał, że są niezaradni życiowo i nie będą w stanie zapewnić dziecku odpowiedniej opieki. Potem jednak dziecko wróciło do biologicznych rodziców.
Wioletta Szwak nie może już zażalić się na decyzję poznańskiej prokuratury. Bo obecne umorzenie jest drugim w tej samej sprawie - prokuratura zajmowała się sprawą dwukrotnie, bo po pierwszym umorzeniu ponowne zbadanie sprawy nakazał sąd.
Jak powiedziała nam Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prokuratury, Wioletta Szwak lub jej pełnomocnik mogą wystąpić jedynie na drogę sądową z prywatnym aktem oskarżenia przeciwko lekarzom.
Nie zgadzam się z decyzją prokuratury - mówi mec. Małgorzata Heller-Kaczmarska, reprezentująca Wiolettę Szwak w sądzie. - Mamy miesiąc na złożenie prywatnego aktu oskarżenia i rozważamy taką możliwość.
Dla mnie jest to ogromna ulga, bo wbrew wielu, którzy zarzucali nam najgorsze przestępstwa, okazało się, że nasi lekarze robili wszystko by pacjentkę ratować, a nie krzywdzić. - mówi dr Andrzej Leja, dyrektor Szpitala Powiatowego w Szamotułach - Choć były to działania niestandardowe to ocena tych działań przez prokuraturę jest jednoznaczna. Lekarze ratowali pacjentkę - dodaje Leja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?