Kaczyńskiego drażni kaszubskość premiera Donalda Tuska i śląskość Kazimierza Kutza. Tym, którzy w pierwszej kolejności czują się Ślązakami, Kaczyński zarzuca promowanie "zakamuflowanej opcji niemieckiej".
I co prezes PiS zwojował? Ano to, że zapewne rekordowa liczba biorących udział w spisie powszechnym Polaków zadeklaruje narodowość śląską, kaszubską czy wielkopolską. W większości zapewne - wyłącznie na złość Kaczyńskiemu.
W czuciu się Polakiem, i - jednocześnie - Wielkopolaninem czy Ślązakiem, a do tego jeszcze Europejczykiem, nie ma nic złego. Złe jest mówienie, że są to uczucia nie do pogodzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?