Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pustostan działaczy PO: Na co Czyżyk zamienił się z Kaczmarkiem?

Łukasz Cieśla
T. Czyżyk od 1986 r.  mieszkał przy ul. Towarowej (po lewej). Na przełomie 2012/2013 przeprowadził się do mieszkania Kaczmarka w bloku przy ul. Piątkowskiej (w środku). W zamian za własność tego lokalu, w 2014 roku  dał mu  parter willi miejskiej przy ul. Krasińskiego (po prawej)
T. Czyżyk od 1986 r. mieszkał przy ul. Towarowej (po lewej). Na przełomie 2012/2013 przeprowadził się do mieszkania Kaczmarka w bloku przy ul. Piątkowskiej (w środku). W zamian za własność tego lokalu, w 2014 roku dał mu parter willi miejskiej przy ul. Krasińskiego (po prawej) Adrian Wykrota
W jakich okolicznościach Filip Kaczmarek z PO nabył parter "willi miejskiej" przy ul. Krasińskiego? Dotarliśmy do nowych faktów. Wynika z nich, że Tadeusz Czyżyk najpierw zamieszkał w nowym lokalu kupionym przez Filipa Kaczmarka przy ul. Piątkowskiej. Ale mimo to wciąż starał się o tanie nabycie miejskiego pustostanu przy ul. Krasińskiego. Gdy tego dokonał, szybko oddał pustostan Filipowi Kaczmarkowi. W zamian stał się właścicielem mieszkania przy Piątkowskiej, które tak naprawdę zajmował już od wielu miesięcy.

Działacz PO Tadeusz Czyżyk, choć mieszkał w 48 metrowym miejskim lokalu przy ul. Towarowej, pod koniec 2011 roku zapragnął aż 137 metrowego mieszkania. Był to pustostan w zabytkowej willi miejskiej przy ul. Krasińskiego. Przy jego wykupie, jako wieloletniemu najemcy innego miejskiego lokalu (tego przy Towarowej), przysługiwała mu prawie 90 procentowa bonifikata.

Zobacz też: Filip Kaczmarek rezygnuje z kierowania poznańską PO!

Gdy Czyżyk ws. pustostanu zaczął porozumiewać się z miastem, w 2012 roku ówczesny europoseł i szef poznańskiej PO Filip Kaczmarek kupił 77 metrowe mieszkanie. Znajdowało się w "Willi Urbano" - wybudowanym właśnie budynku przy ul. Piątkowskiej. I jak ustaliliśmy, bardzo szybko do tego właśnie lokalu wprowadził się Tadeusz Czyżyk. Został też... członkiem zarządu tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej. Starań o wykup 137 metrowej miejskiej nieruchomości jednak nie zaprzestał.

W pustostanie przy Krasińskiego przez wiele miesięcy trwał kapitalny remont. Czyżyk twierdzi, że na jego koszt. Żadnych faktur nie chciał nam jednak pokazać.

Remont, jak wynika z informacji z ZKZL, trwał rok i zakończył się w lipcu 2013 r. Po jego oficjalnym zakończeniu Czyżyk został najemcą lokalu przy Krasińskiego. Miał płacić 1450 zł miesięcznie czynszu wraz z mediami. Ale wiemy, że na Krasińskiego się nie wprowadził. Tak naprawdę wciąż mieszkał przy Piątkowskiej. A przy Krasińskiego nadal trwał remont. Wynika to z notatki rzeczoznawcy, który pojawił się w pustostanie pod koniec października 2013 r. i szacował jego wartość. Napisał wówczas, że remont jeszcze trwa.

Ostatecznie w maju 2014 roku Czyżyk tanio wykupił odnowiony pustostan. Wskutek udzielonej przez miasto bonifikaty zapłacił ok. 43 tys. zł. I na mocy umowy "zamiany", Czyżyk szybko przekazał wyremontowany już pustostan Filipowi Kaczmarkowi.

Z kolei ówczesny szef PO oddał mu na własność mieszkanie przy Piątkowskiej, które Czyżyk zajmował już od kilkunastu miesięcy. Dzięki temu, że była to "zamiana", Czyżyk nie musiał oddawać miastu olbrzymiej bonifikaty, z której skorzystał przy wykupie pustostanu.

Stanowisko działaczy PO

O pustostanie przy ul. Krasińskiego po raz pierwszy napisaliśmy 15 maja. Po naszej publikacji Filip Kaczmarek, który wcześniej nie chciał rozmawiać o nabyciu pustostanu, sugerował, że pozwie nas do sądu i będzie się domagał surowej kary.

Były europoseł przysłał także pismo do naszej redakcji. Nazwał je "sprostowaniem". Choć Czyżyk to jego dobry znajomy oraz przez pewien czas także "lokator", Kaczmarek zapewniał, że nie wie, jak Czyżyk wszedł w posiadanie pustostanu przy Krasińskiego. Z twierdzeń Kaczmarka wynikało też, że za pustostan, którego przeszłości nie znał, dał Czyżykowi mieszkanie warte 530 tys. zł. A pozostałe 20 tys. przekazał w gotówce. Razem dało to 550 tys. zł. - tyle, na ile rzeczoznawca wskazany przez miasto wycenił "rynkową wartość" pustostanu przy Krasińskiego. Zdaniem Kaczmarka wymiana była więc ekwiwalentna.

Dotarliśmy do treści tej wyceny. Rzeczoznawca przyjął, że wartość pustostanu w centrum miasta kształtuje się poniżej średniej rynkowej. Nie uwzględnił też kosztów trwającego ponad rok kapitalnego remontu.

Z kolei Tadeusz Czyżyk po naszej publikacji napisał oświadczenie. Słowem nie wspomniał, że już od dawna mieszka przy Piątkowskiej. Twierdził za to, że planował się przeprowadzić z Towarowej na Krasińskiego, by w 137-metrowym lokalu zamieszkać razem z żoną, synem i jego rodziną. Jednak syn w trakcie starań o pustostan ponoć zrezygnował ze wspólnego mieszkania. Wtedy Czyżyk razem z żoną mieli dojść do wniosku, że nie stać ich na utrzymanie 137-metrowego lokalu przy ul. Krasińskiego. Ale z zakupu się nie wycofali, pustostan tanio kupili w maju 2014 roku. I ponoć wtedy zaczęli szukać mniejszego lokalu. Wówczas, jak twierdzi Czyżyk, trafił na ofertę zamiany Filipa Kaczmarka...

- Informację o chęci sprzedaży lub zamiany rozpowszechniłem również wśród swoich znajomych. Oferta przedstawiona przez p. Filipa Kaczmarka okazała się najbardziej korzystną dla mnie, bo polegała na zamianie na mieszkanie w nowym budownictwie o oczekiwanym przeze mnie standardzie i powierzchni – 77 m.kw. - napisał w oświadczeniu Tadeusz Czyżyk.

Zaczęliśmy weryfikować twierdzenia Tadeusza Czyżyka.

Zostawił firanki w oknach

Najpierw poszliśmy do budynku przy ul. Towarowej, gdzie mieszkał od 1986 roku. Wejście do starej kamienicy niełatwo znaleźć. Ten mało zadbany budynek jest otoczony różnymi płotami, placem budowy, nowoczesnym blokiem i biurowcem. W końcu, po dłuższych poszukiwaniach, okazało się, że do tego budynku wchodzi się przez inną kamienicę – znajdującą się przy ul. Składowej.

Zapukaliśmy do mieszkania, które przez lata zajmował Czyżyk wraz z rodziną. Drzwi otworzyła pani Violetta, nowa najemczyni lokalu.

- Niech pan wejdzie i siada – pani Violetta prowadzi do małej kuchni. - Tadziu wyprowadził się stąd na początku 2013 roku. Skąd to wiem? Mieszkałam wtedy na parterze, widziałam jak meble wynosił. Ale oficjalnie nie mówił, że się wyprowadza. Szkoda, że tego nie zrobił, bo już wcześniej zaczęłabym się starać o mieszkanie po nim. Zostawił je zadbane. A na parterze, gdzie mieszkałam, nam zaciekało i szukałam innego lokalu. Gdzieś tak do lipca 2013 roku, choć jego mieszkanie było puste, w oknach wisiały firanki (do tego czasu Czyżyk formalnie wynajmował od miasta lokal przy Towarowej - dop. red.). Ale jak zniknęły i pojawiły się nalepki agencji ochrony, wtedy zaczęłam oficjalne starania o lokal po Czyżyku. ZKZL początkowo stwarzał trudności twierdząc, że jest jakiś kłopot z kominami. Ale się uparłam. Tadziu, który potem rzadko się tu pojawiał, pytał mnie nawet, po co mi takie mieszkanie, mówił "ja ci coś innego poszukam". Ale robiłam swoje. Gwiazdkę 2013 roku spędzałam wraz z rodziną już w tym mieszkaniu.

Czytam pani Violetcie fragment oświadczenia Czyżyka. O tym, że na Krasińskiego chciał się wprowadzić razem z synem i jego rodziną, ale syn się potem rozmyślił. Pani Violetta robi wymowną minę.

- Każdy będzie gadał, żeby mu pasowało – mówi kobieta. I dodaje, że jej dawny sąsiad nie chciał powiedzieć, dokąd się wyprowadził. - Przez jakiś czas przychodziła tu do niego korespondencja. Pytałam, gdzie mam ją przekazywać. Za cholerę nie chciał powiedzieć, gdzie mieszka. Zaczęłam więc odsyłać jego listy do BOM-u (Biura Obsługi Mieszkańców MPGM-u, którym kieruje Czyżyk - dop. red.) – wyjaśnia pani Violetta.

Sąsiad z zarządu wspólnoty

Odwiedziliśmy też nowy budynek przy Piątkowskiej – "Willę Urbano", w której mieszkanie w 2012 roku kupił Filip Kaczmarek. I gdzie szybko zamieszkał Tadeusz Czyżyk. Zdjęcie Czyżyka pokazaliśmy kilku mieszkańcom budynku. Co powiedzieli?

- To nasz sąsiad, pan Czyżyk. Na sto procent mieszka tu od samego początku, najpóźniej od początku 2013 roku. Od początku jest także członkiem zarządu wspólnoty. Filipa Kaczmarka kojarzymy z gazet, ale nigdy go tutaj nie widzieliśmy – takie wypowiedzi usłyszeliśmy.

Fakt, że Czyżyk od wielu miesięcy mieszka przy Piątkowskiej i jest w zarządzie wspólnoty, a nie dopiero od połowy 2014 roku (po zamianie z Kaczmarkiem), potwierdziliśmy również w kilku innych źródłach. O oficjalny komentarz poprosiliśmy z kolei Olgę Bystrzycką, członka zarządu wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Piątkowskiej. Reprezentuje także firmę, która realizowała "Willę Urbano". Czy potwierdza, że Czyżyk mieszka tam i działa w zarządzie wspólnoty od samego początku?

Zobacz też: Miasto "za grosze" sprzedaje olbrzymi pustostan. Przejmuje go szef PO

- Ani nie zaprzeczam, ani nie potwierdzam. Wolałabym nie wchodzić w te rzeczy – odpowiedziała Olga Bystrzycka.

Pytania bez odpowiedzi

W zeszłym tygodniu zwróciliśmy się z pytaniami do Tadeusza Czyżyka. Przypomnijmy, że przed naszą pierwszą publikacją nie chciał z nami rozmawiać. Twierdził wówczas, że pytamy go o prywatne sprawy. Potem jednak zmienił strategię, co zapewne było efektem rozmów, jakie prowadzili z nim działacze poznańskiej PO. Ich zdaniem Czyżyk i Kaczmarek nie powinni niczego ukrywać lecz wyjaśnić sprawę.

Dlatego w zeszły poniedziałek, gdy chcieliśmy porozmawiać z Czyżykiem, poprosił nas o pytania na piśmie. Zapytaliśmy m.in., od kiedy mieszka przy ul. Piątkowskiej. Nie odpowiadał ,a następnego dnia zadzwonił do nas... znany poznański adwokat Wiesław Michalski.

- Reprezentuję pana Czyżyka. On w tej chwili nie będzie niczego komentował. Trwa audyt tej sprawy zlecony przez prezydenta Poznania i do jego zakończenia nie będzie żadnych oświadczeń ze strony pana Czyżyka – stwierdził adwokat Michalski.

- Traktuję to jako unik ze strony pana Czyżyka - mówię do prawnika.

- Takie jest stanowisko pana Czyżyka. Nie jestem upoważniony do komentowania jego zachowań – odpowiedział mecenas Michalski.

Zobacz też: Filip Kaczmarek: Jestem uczciwy. To jest moja prywatna sprawa

A co do powiedzenia ma Filip Kaczmarek? Kiedy w jego lokalu przy Piątkowskiej zamieszkał Tadeusz Czyżyk? Kaczmarek nie odpowiedział. W zeszłym tygodniu, kiedy zbieraliśmy informacje do dzisiejszego artykułu, a prezydent zarządził audyt, Kaczmarek podał się do dymisji. Zrezygnował z kierowania poznańską PO z powodu, jak oświadczył na facebooku, „niesłusznych oskarżeń”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski