Śrem: Będą uczyć zawodów z przyszłością

- Ze względu na zapotrzebowanie, śremska Odlewnia Żeliwa wyszła z propozycją wspólnej współpracy z naszą szkołą w zakresie kształcenia uczniów w zawodzie: modelarz odlewniczy oraz operator maszyn i urządzeń odlewniczych - tłumaczy Maria Bychawska, nauczycielka z Zespołu Szkół Technicznych.

W tej samej placówce istnieje już w ramach liceum profilowanego klasa elektroniczno-wojskowa. Być może absolwenci tej klasy w przyszłości będą mogli ubiegać się o pracę w śremskiej jednostce wojskowej.

Problemy ze znalezieniem pracy przez absolwentów zawodówek dotyczą także uczniów techników. Dlatego też władze powiatu zatwierdziły ostatnio wprowadzenie nowych kierunków w Zespole Szkół Politechnicznych w Śremie. W tej placówce pojawią się takie kierunki jak technik gazownictwa i technik obsługi turystycznej.
W tych zawodach młodzież z pewnością znajdzie pracę w regionie, bo jeżeli chodzi o turystykę, w powiecie śremskim od dłuższego czasu modernizuje się szlaki turystyczne, a nawet przystąpiono do projektu "Z Napoleonem do Wielkopolski". Ten ma promować miejsca i pamiątki związane z obecnością Cesarza Francji na terenie Wielkopolski, w tym w powiecie śremskim.

Natomiast Zespół Szkół Ekonomicznych w Śremie kształci logistyków, na których praca czeka m.in. w Gądkach, gdzie znajdują się największe firmy spedycyjne w Wielkopolsce.

Z kolei Stanisław Michałowicz, starszy Cechu Rzemiosł Różnych w Śremie, mówi, że młodzi ludzie coraz chętniej interesują się zawodami motoryzacyjnymi, a mniej zgłasza się na murarzy czy tynkarzy.

- Młodzież idzie też na elektryka czy elektromechanika, mając nadzieję, że potem znajdzie dla siebie pracę. Chociaż są i tacy, którzy nigdy nie będą pracować w zawodzie, niezależnie od tego, czy ta praca jest, czy nie - mówi starszy cechu.

Tak jest właśnie w przypadku 18-letniego Kuby, który uczy się jako murarz. - Jak byłem młodszy, to pomagałem przy budowie domu - podkreśla chłopak. - Spodobało mi się to, dlatego też wybrałem taką szkołę - dodaje. Kuba jest bardzo zadowolony z praktyk, które odbywa w jednej z firm budowlanych w Kórniku. - Co nie oznacza, że w przyszłości będę murarzem. Fach murarza nie jest zły, ale czy będę mieć po tym pracę? - zastanawia się chłopak.

Pomóc młodzieży w wybraniu najlepszego kierunku miały odbywające się w piątek w Śremie Targi Edukacyjne, na których zaprezentowały się placówki, od przedszkoli po szkoły wyższe, a także m.in. jednostki Ochotniczych Hufców Pracy. W tym roku impreza odbyła się pod hasłem: "Otwarci na zmiany". O dziwo, nie zabrakło na nich bardzo młodych śremian. Pani Katarzyna ze Śremu przyszła na targi z córką, która uczy się w trzeciej klasie "podstawówki".

Jednak, jak mówi Małgorzata Pawelczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 Śremie, organizator Targów, ideą spotkania jest nie tylko ukazanie młodzieży oferty placówek szkolnych. - Chodzi również o przybliżenie alternatywnych form zatrudnienia i zdobywania pierwszych doświadczeń zawodowych - podkreśla dyrektor.