Dlaczego pomagasz Nepalczykom?
Tija Grebieniow: Pierwszy raz pojechałam do Nepalu zaraz po maturze. Turystycznie. Zakochałam się w tym kraju. Spędziłam tam ponad trzy miesiące, ale gdy tylko znalazłam się w Polsce zaczęłam kombinować, jak tam wrócić. Udało się i ostatni rok mieszkałam w Nepalu. Poznałam tam wspaniałych ludzi, mam wielu przyjaciół, którzy gościli mnie w swoich domach, pomagali mi. Dzisiaj, kiedy ich, ich rodziny i bliskich spotkała tak wielka tragedia, ja mogę im pomóc i to robię.
Zapoczątkowałaś akcję ratunkową "Ej, odbudujmy Nepal". Na czym ona polega?
Tija Grebieniow: Akcja jest prowadzono dwutorowo. Tutaj w Polsce i w Nepalu. Moi przyjaciele w Nepalu stracili swoje domy, miejsca pracy, jeden z nich stracił dziecko. Mimo tragedii, jaka ich dotknęła, ci ludzie mają siły, żeby codziennie chodzić po górach z plecakami i szukać wiosek, do których nie dotarła oficjalna pomoc. My tu w Polsce zbieramy najpotrzebniejsze rzeczy i przekazujemy je Nepalczykom. Moi przyjaciele dostarczają te rzeczy bezpośrednio do najbardziej potrzebujących. Właśnie dostałam zdjęcia z wioski, do której dotarła nasza pomoc. Tutaj widać, że ta pomoc trafia do konkretnych ludzi.
Co jest w tej chwili najbardziej potrzebne? Jakie rzeczy zbieracie?
Tija Grebieniow: Do niedzieli, do końca dnia, prowadzimy zbiórkę rzeczy, które w poniedziałek ruszają w dalszą drogę. Potrzebne są koce, plandeki, bo w Nepalu zbliża się pora deszczowa, namioty, ciepła odzież, swetry, a także narzędzia, opatrunki, środki higieniczne i tabletki do uzdatniania wody. Zaczęliśmy też zbierać zabawki dla dzieci. Czekamy szczególnie na pluszaki, żeby dzieci, których poczucie bezpieczeństwa legło w gruzach, miały się do czego przytulić.
Gdzie można przynieść dary dla Nepalczyków?
Tija Grebieniow: Zbiórki prowadzimy w hos- telu Poco Loco przy ul. Taczaka 23/4 oraz w restauracji Rico's Kitchen przy ul. 27 Grudnia 9.
Wybierasz się jeszcze do Nepalu?
Tija Grebieniow: Oczywiście. To ważne, żeby nie opuszczać przyjaciół w potrzebie. Chodzi o to, żeby ludzie chcieli nadal jeździć do Nepalu. Wielu ludzi żyje tam z turystyki. Jeden z moich przyjaciół jest wykładowcą na Akademii Muzycznej, ale prowadził też małą restaurację. Drugi miał agencję turystyczna i dwa hotele. Ci ludzie wszystko stracili pod gruzami. Na naszym facebookowym profilu "Ej, odbudujmy Nepal" będziemy informować, jak można jeszcze pomagać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?