Zobacz też: Zaczynamy głosowanie na najlepszego policjanta w Wielkopolsce
– Zawsze podobała mi się praca mundurowych i niesienie pomocy innym ludziom. I dlatego wstąpiłam do policji. To było moim marzeniem – wspomina Monika Curyk (NAJ.5), która na co dzień pracuje w zespole prewencji kryminalnej nieletnich i patologii w policji w Gostyniu.
I dodaje: – Zajmuję się pracą z trudną młodzieżą, spotykam się z dziećmi, rodzicami i nauczycielami w szkołach. Lubię rozmawiać z młodzieżą, wskazywać im dobrą drogę życia, ale i słuchać ich wizji świata.
W Gostyniu pracuje już od pięciu lat. Początkowo była dzielnicową. Jednak dopiero obecne stanowisko pozwoliło jej całkowicie realizować się w pracy.
W wolnych chwilach poświęca się całkowicie swojej rodzinie, a zwłaszcza 2,5-letniej córeczce. – Czasu wolnego nie ma dużo, ale jak już się znajdzie, to spędzam go z rodziną – mówi Monika Curyk.
W przeciwieństwie do niej, trzy lata temu przypadkiem do policji trafił za to Marcin Kabat (NAJ. 39). – To była spontaniczna decyzja. Nie wiem dlaczego akurat policja. Nigdy wcześniej o tym nie myślałem, ani mnie to nie interesowało – przyznaje.
Do dziś jednak nie żałuje tej decyzji. Obecnie pracuje w oddziale patrolowo-interwencyjnym w komisariacie w Stęszewie.
– Jeżdżę w patrolu, obsługuję różne interwencje czy kolizję. Zajmuję się też włamaniami czy kradzieżami. Jestem tutaj od wszystkiego – mówi Marcin Kabat.
W pracy niejednokrotnie pomagały mu umiejętności sztuk walki. Od trzynastu lat trenuje bowiem brazylijskie jiu-jitsu oraz krav magę.
– Zawsze chciałem to trenować. I w końcu, w wieku 18 lat, stwierdziłem, że trzeba wziąć się za siebie i spróbować. Spróbowałem i jakoś poszło. Skoro trenuję już od tylu lat, to myślę, że będę to robił już do końca życia – opowiada Marcin Kabat.
Na macie treningowej spędza prawie każdą wolną chwilę, lecz nie ma wątpliwości że te umiejętności przydają się również w pracy.
– Wiem na co mogę sobie pozwolić w trakcie interwencji i jakiej techniki użyć, aby nikomu nie zrobić krzywdy. Myślę, że każdy powinien coś trenować, choćby dla samej pewności siebie – kończy Marcin Kabat.
Swojej pasji bardzo poświęca się również Michał Sobkowiak (NAJ. 57), który na co dzień jest policjantem w Swarzędzu. W wolnych chwilach wsiada jednak do swojego samochodu i bierze udział w amatorskich rajdach. Pasją do motoryzacji zaraził go brat.
– Wszystko zaczęło się około 4 lat temu. Wcześniej jeździłem motocyklem, ale to nie podobało się mojej żonie, która twierdziła, że to zbyt niebezpieczne. A jak pojawiło się dziecko, to sprzedałem motor, ale wróciłem z samochodem – wspomina Michał Sobkowiak, który w zeszłym roku wygrał
nawet cykl zawodów AB Cup organizowanych przez Automobilklub Bydgoski.
Oprócz emocji w trakcie rajdów Michał Sobkowiak lubi również swoją pracę. Policjantem został w 2006 roku tylko dlatego, że polecił mu to jego kolega. Zaczynał pracę w oddziałach prewencji. Obecnie jest policjantem kryminalnym.
– Ta praca jest bardzo ciekawa. Niezależnie czy na ulicy czy w kryminale, to nigdy nie ma monotonii. Każda interwencja wygląda inaczej – opowiada Michał Sobkowiak.
Dodaje jednak: – Trzeba jednak uważać na swoje zdrowie i życie. To nie zawsze jest bezpieczne. Nigdy nie wiadomo z kim mamy do czynienia. Zdarzało się, że braliśmy osobę nietrzeźwą, a po sprawdzeniu w systemie okazywało się, że ma wirusa HIV lub inną chorobę – kończy Michał Sobkowiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?