Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złotniki: Protestują przeciwko budowie kompostowni

Robert Domżał
Jerzy Świerkowski, prezes ZGK zapewnia, ze na terenie kompostowni będzie porządek tak jak to jest obecnie w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych
Jerzy Świerkowski, prezes ZGK zapewnia, ze na terenie kompostowni będzie porządek tak jak to jest obecnie w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych Robert Domżał
Nieopodal wsi Złotniki, wśród pól, na działce o powierzchni dwóch hektarów rozpoczęła się budowa placu pryzmowego. Mieszkańcy, obawiający się odorów, zaczęli protestować.

Ponieważ okazało się, że trawa i liście przetworzone na takim placu na kompost nie są prawnie uznawane za kompost i nie sposób ich sprzedać, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej wstrzymał budowę placu i postanowił, że trzeba wybudować kompostownię.Mieszkańcy, obawiający się odorów, zaczęli protestować.

- Nikt nas nie pytał o zdanie. Nie wiem, czy budowa jest społecznie uzasadniona. A chce się ją ulokować 1300 metrów od budynków mieszkalnych. Gdyby nie to, że wiatry mogą przynosić odory na osiedle, nie protestowalibyśmy – mówi Grzegorz Słowiński, mieszkaniec Złotnik Osiedla. Na osiedlu mieszka obecnie 1500 osób, a ma być ich więcej, bo powstaną nowe budynki. Małgorzata Salwa Haibach, mieszkająca na Osiedlu Grzybowym mówi, że budowa kompostowni w takiej lokalizacji to zdecydowanie nieprzemyślana inwestycja.

- Najlepiej żeby kompostowni w Złotnikach nie było. Ale jeśli na będą na nią trafiały tylko odpady zielone, to obiekt nie powinien być uciążliwy. Taki kompostownik mam na ogródku. Jestem zdecydowanie przeciwna biokompostowni, na której składowane byłyby oprócz odpadów zielonych resztki żywności - mówi Ewa Korek, sołtys miejscowości Złotniki Wieś.

Jerzy Świerkowski, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej wyjaśnia, że na kompostownię celowo wybrano działkę z dala od budynków mieszkalnych.

- Technologia, jaką wybraliśmy zapewnia, że nie będzie odorów. Składować chcemy wyłącznie odpady zielone, żadnych tłuszczów, żadnego białka, czyli nie znajdą się tam odpady żywnościowe. Ponadto pryzmy z odpadami będą napowietrzane, co zapobiegnie gniciu i powstawaniu odorów - tłumaczy Jerzy Świerkowski.

By ograniczyć wpływy na otoczenie, pryzmy mają być umieszczone pod przesuwnym tunelem. Kompostownia jest niezbędna, ponieważ z każdym rokiem wzrasta ilość oddawanych odpadów zielonych. Szacuje się, że w tym roku przekroczy 1100 t. Odwożenie ich na poznańskie składowisko, czy do Chludowa, gdzie teraz jest PSZOK jest zbyt kosztowne. A ze Złotnik pochodzi najwięcej odpadów zielonych. Składowanie tony zielonych odpadów kosztuje blisko 300 zł. Na własnej kompostowni można koszty ograniczyć do 100 zł., a wyprodukowany kompost, po certyfikacji, sprzedawać. Jeśli nie powstanie kompostownia, trzeba będzie podnieść cenę odbioru odpadów o 30 proc. Żeby przekonać protestujących ZGK próbował zorganizować wyjazd na kompostownię do Rumianku. Chętnych nie było. Teraz ZGK musi ogłosić konsultacje społeczne. Wymaga ją tego przepisy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski