Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień Baby: Przypadki medyczne

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
Zapalenie ucha nawracające. Zapalenie gardła, też pewnie nawracające, bo szóste już w tym roku. Synek przyjaciółki się nacierpiał i ona przy tym też. Antybiotyk tylko lekarze przedszkolakowi zmieniali. Zdecydowali w końcu, że to przez trzeci migdał, co przerośnięty jest i ropny też. I wycięcie zalecili. Najszybciej jak to możliwe. No to koleżanka, celem ustalenia terminu zabiegu, do szpitala zadzwoniła. – Czy to pilne? – na pytanie owo odpowiedziała, że bardzo nawet, że lekarze jak najszybciej radzą. – To zaraz pani jakiś dobry terminek znajdę – pani rejestratorka uspokoiła. – O, już mam! 23 października… Przyjaciółka poprosić właśnie zamierzała, czy przed wakacjami nie da rady, gdy rejestratorka zdanie dokończyła: – … 2016.

Wyjście jedno jeszcze się z sytuacji trudnej pojawiło, że nie tyle nawet przed wakacjami, ale zamiast można operować. I to zamiast wakacji rodziny całej, bo w szpitalu prywatnym za coś około trzech tysięcy…

Baba też przypadek medyczny miała. Śmiertelny. W stomatologicznym gabinecie.

– Jak to pacjent nie żyje? – rozmowę usłyszała, gdy próg owego przekroczyła. – Dopiero co mu plombę robiłam…

Na słowa te baba wycofać się chciała, bo też celem plomby przyszła.

– Od dawna nie żyje – pani w recepcji uspokoiła, ale babie wcale lepiej się nie zrobiło na myśl, że do dentystki idzie, co umarłym zęby robi. – To znaczy ten, co był, to żyje, ale NFZ twierdzi, że nie. Może PESEL pomylili znowu?

Sprawdzić trzeba jednak było, choć telefonicznie.

– Ale o co mam zapytać? – rejestratorka głośno się zastanawiała. – Bo raczej nie o to, czy żyje…

– Delikatniej będzie, jak się czuje – baba podpowiedziała. Pacjent żywym się okazał i wzruszonym bardzo, że dzwonią z gabinetu z pytaniem, czy z plomby zadowolony.

Baby koleżankę też uczynność służby zdrowia poruszyła bardzo, gdy do ortopedy się udała i to wcale nie prywatnie. Bała się wizyty owej, bo w pięcie coś ma, co ostrogą nazywają i co wcześniej czy później zoperować ponoć trzeba będzie.
Sympatyczny lekarz zbadał, zamyślił się i spytał:

– Może pani do mnie do kliniki jutro przyjść?

Aż zaniemówiła z wrażenia, bo terminami wszyscy wokół straszyli ją odległymi bardzo, a tu proszę, jak uprzejmie i szybko służba zdrowia działa. Lekarza milczenie owo zaniepokoiło jednak, więc tonem łagodnym wyjaśnił:

– Studentom pokazać bym chciał…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski