Andrzej Duda, kandydat PiS na prezydenta, może stracić pracę na Uniwersytecie Jagiellońskim, bo na innej, poznańskiej uczelni również jest zatrudniony na etacie - podało wczoraj Radio Zet. Informację miało potwierdzić w ministerstwie nauki. Przy dodatkowym etacie Duda powinien poprosić o zgodę macierzystej uczelni. Rzecznik UJ twierdzi, że pytania nie było.
Andrzej Duda jest zatrudniony na UJ w katedrze prawa administracyjnego. W 2005 r. obronił doktorat, a od sierpnia 2006 r. (z ok. roczną przerwą) jest na bezpłatnym urlopie (pracował w ministerstwie, kancelarii prezydenta, jako poseł, teraz - europoseł). Polityczna kariera nie przeszkadza mu jednak w pracy na innej uczelni - prywatnej Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji w Poznaniu.
Zobacz też:
Dochody z tego tytułu wykazuje w oświadczeniach majątkowych. W ostatnim określił je jako "ze stosunku pracy na etacie dydaktycznym". A zgodnie z Prawem o szkolnictwie wyższym, wykładowca uczelni publicznej może podjąć dodatkową, etatową pracę na innej uczelni tylko za zgodą rektora tej macierzystej. - W aktach osobowych pana Dudy nie widnieje prośba o uzyskanie takiej zgody - mówi Adrian Ochalik, rzecznik UJ. - Jeśli jednak ma na poznańskiej uczelni umowę cywilnoprawną, nie musiał nas o tym informować.
Takich informacji nie udziela również WSPiA, powołując się na "ochronę danych osobowych". Wczoraj jednak Radio Zet podało, że resort nauki potwierdził, iż chodzi o etat. Władze UJ mogłyby więc podjąć decyzję o zwolnieniu kandydata PiS. Ale najpierw poproszą go o wyjaśnienia. Tego samego domaga się sztab B. Komorowskiego.
- Sprawa jest bulwersująca - mówi Jakub Rutnicki, poseł PO ze sztabu. - Andrzej Duda mówi, że złożył stosowne dokumenty na UJ, rzecznik uczelni temu zaprzecza. Ktoś tu kłamie. W oświadczeniu majątkowym Duda wpisał "wynagrodzenie ze stosunku pracy". Albo więc ma nieścisłości w oświadczeniu, albo naruszył prawo. Jako prawnik i były wiceminister sprawiedliwości sam sobie wystawia cenzurkę - dodaje poseł.
Z kolei poseł PiS Tadeusz Dziuba uważa, że temat jest rozdmuchany i może wynikać z odmiennej interpretacji prawa.
- Przepis o konieczności uzyskania zgody pracodawcy dotyczy przede wszystkim pracowników czynnych, a nie urlopowanych bezpłatnie - mówi. - Poza tym, Andrzej Duda, prowadząc wykłady w uczelni poznańskiej - o innym charakterze niż macierzysta, na wydziale o innym profilu, działającej w odległym regionie - nie naruszał interesu swojej krakowskiej uczelni.
Zobacz też:
Poseł dodaje też, że zarzut o blokowanie etatu na UJ jest chybiony, bo uczelnia może w to miejsce zatrudnić inną osobę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?