Kiedy przed laty odbywało się wesele śląskie, sakramentalne "tak" powiedzieli sobie w komornickim kościele poznaniacy: Romana Seifert i Tomasz Bieniek. Były tłuczone naczynia, czyli polterabend i stroje z okolic Bytomia. Przygrywała im też górnicza orkiestra.
- Pochodzimy z miasta, ale chcieliśmy inaczej ten dzień zorganizować i zapamiętać. Dlatego zdecydowaliśmy się na wesele wiejskie - mówili państwo młodzi. Na wesele krakowskie zdecydowała się para, która poznała się za pośrednictwem Gadu-Gadu. W rzeczywistości dzieliło ich od siebie 800 km. Panna młoda mieszkała w Rosnówku, a pan młody w Niemczech.
Tegoroczne widowisko weselne będzie już dziewiątym.
- Po raz pierwszy mamy pro-blem ze znalezieniem osób, które chciałyby uczestniczyć w naszym widowisku, a zarazem w tym sierpniowym terminie wziąć ślub - mówi Wojciech Szczepkowski, zastępca dyrektora Muzeum Rolnictwa w Szreniawie.
Mimo kłopotów z uczestnikami przygotowywane są stroje. Panna młoda będzie miała na głowie koronę z kwiatów, choć nie tak strojną, jak korona łowicka. - Sieradzkie było regionem ubogim w porównaniu z Wielkopolską - mówi Ewa Krzyżaniak-Ryś, przygotowująca widowisko. - Na weselnym stole były proste potrawy jak: kapusta z mięsem, sery i kluski turlane przypominające nieco współczesny makaron.
Zainteresowani udziałem mogą kontaktować się z kustosz Ewą Krzyżaniak-Ryś, tel. 61 810 76 29 wew. 31.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?