- Nie tak to miało wyglądać. Jechaliśmy na to spotkanie z jasno określonym celem - po zwycięstwo. I początek meczu wskazywał, że jest na to spora szansa. Niestety, po pierwszej przerwie na równanie toru wszystko się zmieniło - mówił przed telewizyjnymi kamerami prezes Startu, Arkadiusz Rusiecki.
Początek spotkania rzeczywiście był dobry w wykonaniu gości, bo po 2. wyścigu prowadzili 9:3. Mieli jednak przy tym sporo szczęścia, ponieważ w inauguracyjnej odsłonie jadącemu na prowadzeniu Andriejowi Karpowowi zdefektował motocykl. Później żużlowcy z Krakowa już takich problemów nie mieli i to oni zaczęli dyktować warunki na torze. Głównie za sprawą doskonale dysponowanych Davey Watta, Rafała Trojanowskiego oraz wspomnianego już Karpowa.
Gnieźnianie takich armat nie mieli. Bardzo przeciętnie jeździł m.in. Bjarne Pedersen, który do Krakowa dotarł prosto z francuskiego Lamothe-Lenderron, gdzie startował w sobotę. To wszystko sprawiło, że po 10. wyścigu Wanda prowadziła 34:26. W decydujacej fazie spotkania trener Dariusz Śledź próbował jeszcze odwrócić losy meczu wprowadzając rezerwy taktyczne, ale i to nie przyniosło spodziewanych efektów, bo w 11 biegu Trojanowski na samej kresce minął walecznego Jacoba Thorssella.
W efekcie po pierwszym z wyścigów nominowanych żużlowcy z Krakowa mogli się cieszyć z pierwszego, historycznego zwycięstwa w I lidze, które pozwoliło im także wyprzedzić Start w tabeli. Na ten moment gnieźnianie są zresztą czerwoną latarnia rozgrywek. I to może się tak szybko nie zmienić, bo teraz przed nimi mecze z faworytami rozgrywek. Na początek, już w najbliższą niedzielę, potyczka na własnym torze z ROW Rybnik...
Wanda Instal Kraków - Łączyńscy Carbon Start Gniezno 49:41
Wanda: Karpow 12 (d,3,3,3,3), Pytel 4+1 (1,2,1,d), Watt 14 (3,3,3,3,2), Hansen 4+1 (1,2,1,0,0), Trojanowski 11+1 (2,3,3,2,1), M. Wawrzyniak 1 (0,0,1), Kaczmarek 3+1 (2,1,0).
Start: B. Pedersen 6+1 (3,0,1,2), Thorssell 8+1 (2,1,2,1,2), Kościuch 14 (2,2,2,3,2,3), A. Gomólski 1+1 (u,1,0), Suchecki 8+2 (3,1,2,1,1,0), Dróżdż 1 (1,0,w), Piosicki 3 (3,0,d).
Wyścig po wyścigu: 1:5, 2:4 (3:9), 4:2 (7:11), 3:3 (10:14), 5:1 (15:15), 3:3 (18:18), 5:1 (23:19), 3:3 (26:22), 4:2 (30:24), 4:2 (34:26), 2:4 (36:30), 4:2 (40:32), 3:3 (43:35), 3:3 (46:38), 3:3 (49:41).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?