Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Joker za 2 mln wychodzi do gry. O kim mowa?

LEM
Lech Poznań: Joker za 2 mln wychodzi do gry
Lech Poznań: Joker za 2 mln wychodzi do gry Grzegorz Dembinski/Polskapresse
W niedzielnym meczu (15.30) z Jagiellonią Kolejorz będzie osłabiony. Nie może zagrać filar obrony Paulus Arajuuri. Fina może zastąpić Tamas Kadar

W sobotnim spotkaniu przeciwko Legii Warszawa, Paulus Arajuuri obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie, która wyklucza go z najbliższego meczu z Jagiellonią Białystok.

- Fin wiosną był jednym z najsolidniej prezentujących się piłkarzy Lecha. Trzeba podkreślić, że bardzo dobrze dyrygował całą obroną, która z meczu na mecz popełniała coraz mniej błędów. Był też groźny pod bramką rywali - chwali Paulusa, były obrońca Kolejorza Marek Rzepka.
Warto dodać, że Arajuuri ma wiosną już na koncie cztery gole i jedną asystę. Tylko o jedną bramkę więcej ma w tym roku napastnik Zaur Sadajew, więc strzelecki bilans reprezentanta Finlandii jest godny podkreślenia. - Absencja jednego zawodnika w takiej drużynie jak Lech nie powinna być odczuwalna, choć bardzo ostatnio podobała mi się waleczność Paulusa i jego odwaga. Ale po to Kolejorz ma tak szeroką kadrę, by właśnie w takich sytuacjach skorzystać z rezerwowego, który nie obniży drastycznie piłkarskiej jakości zespołu - dodaje Rzepka.

Wydaje się, że łatwo wskazać, kto najlepiej potrafi zastąpić Arajuuriego. To oczywiście Ta-mas Kadar, kupiony zimą za blisko dwa miliony złotych. Można więc śmiało powiedzieć, że Kolejorz podbija pulę, wprowadzając do gry wartościowego jokera. Reprezentant Węgier już raz z powodzeniem zastąpił Paulusa w meczu w Bielsku-Białej, gdzie Lech zachował czyste konto. Kadar grał też przez 30 minut na lewej obronie w sobotnim meczu przeciwko Legii i na tej pozycji też sobie nieźle radził.

- Ma dobre CV. Jest kadrowiczem, ma międzynarodowe doświadczenie, więc w naszej lidze powinien sobie poradzić bez problemów. Jedna rzecz, która mnie u niego martwi, to brak ogrania. Dlatego na miejscu trenera Skorży jeszcze bym się zastanowił, czy nie przesunąć na środek obrony Łukasza Trałkę. Kapitan jest w gazie, spokojnie poradziłby sobie na tej pozycji, a na dodatek Kolejorz z Darko Jevticiem, Karolem Linettym, Kasperem Hamalainenem, Szymonem Pawłowskim i Dawidem Kownackim miałby bardzo kreatywną drugą linię, co może być bardzo przydatne przy defensywnym stylu gry, jaki zapewne zaprezentuje Jagiellonia - przekonuje Marek Rzepka.

Przeciwny takim eksperymentom jest natomiast inny były obrońca Kolejorza Paweł Bocian. - Kadar sprawiał w meczach, w których grał w obronie, bardzo dobre wrażenie. Też ma bardzo dobre warunki fizyczne i sprawia wrażenie silnego, pewnego siebie zawodnika. Myślę, że jest to najlepszy moment, by pokazał, na co go stać. Będzie miał też okazję udowodnić, że wydane na niego duże pieniądze to nie był błąd. Czytałem, że Węgier został sprowadzony, by wzmocnić też mentalnie szatnię. To doświadczony zawodnik, który ma spełniać rolę jednego z liderów drużyny. Kiedy mamy się o tym przekonać, jak nie teraz, kiedy presja na zdobycie mistrzostwa staje się coraz większa - twierdzi Paweł Bocian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lech Poznań: Joker za 2 mln wychodzi do gry. O kim mowa? - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski