Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Murowana Goślina: Burmistrz nakazał - firma ma posprzątać chemikalia

Bogna Kisiel
- Czekamy na wyniki postępowania - twierdzi Tomasz Łęcki, burmistrz Murowanej Gośliny. - Posiadamy dokumentację fotograficzną wysypiska przy ul. Polnej. Próbki pobrała straż pożarna. Zostały one zabezpieczone oraz przekazane odpowiednim służbom do badania.

Tydzień temu koło "Ćma" Ligi Ochrony Przyrody w Czerwonaku powiadomiło policję, Straż Gminną w Murowanej Goślinie, strażaków i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu, poznańską prokuraturę oraz wojewódzki i gminny Sztab Zarządzania Kryzysowego o wysypisku substancji chemicznych przy ul. Polnej w Murowanej Goślinie. Według relacji Dawida Łowickiego, przewodniczącego koła "Ćma" LOP, za halą magazynową firmy Bros na terenie, zajmującym ok. dwa hektary, zostały rozsypane różnego koloru i kształtu granulki oraz proszek, trutki na gryzonie, owady itp. Podczas wizji okazało się, że znajdują się tutaj też szczątki padłych zwierząt.

Beata Wirkowska z firmy Bros zapewniła "Głos", że trutki wykładano jedynie w niewielkich ilościach i tylko po to, by chronić magazyn przed gryzoniami. Natomiast pozostałe "chemikalia" to nic innego, jak nawóz do traw.

- Znane jest nam oświadczenie, które złożyła firma Bros - przyznaje burmistrz Tomasza Łęcki. - Nie zgadzamy się z nim. Natychmiast po otrzymaniu informacji o znalezisku wezwaliśmy Państwową Straż Pożarną. Na miejsce przyjechała jednostka ratownictwa chemicznego. Wstępne badanie granulatu potwierdziło wcześniejsze przypuszczenia, że są to substancje trujące.

Dlatego gmina nie tylko powiadomiła WIOŚ (który jednak w dniu zgłoszenia nie pofatygował się na miejsce zdarzenia) oraz sanepid, ale także złożyła na policję zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Także przewodniczący koła "Ćma" nie ma wątpliwości, że substancje, które wyrzucano za halę magazynową, nie służyły szybszemu wzrostowi trawy. Nim powiadomiono Urząd Miasta i Gminy Murowana Goślina, wcześniej jeden z członków koła pracował przez dwa tygodnie we wspomnianej firmie. Zatrudnił się w niej po anonimowym telefonie od jednego z mieszkańców gminy, który poinformował LOP o wyrzucaniu substancji chemicznych.

- Po około 2 tygodniach jego pracy zebraliśmy materiały dowodowe niezbędne do przeprowadzenia interwencji - tłumaczy Łowicki. - W ubiegłym tygodniu, niezależnie od działań podjętych przez gminę Murowana Goślina, wysłaliśmy pisma w tej sprawie do WIOŚ oraz poznańskiej prokuratury. Na razie nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

Tymczasem burmistrz Murowanej Gośliny nie czekając na wyniki badań próbek substancji, które zostały pobrane przez strażaków i oddane do sanepidu, postanowił rozprawić się z dzikim wysypiskiem.

- Burmistrz wydał decyzję nakazującą usunięcie odpadów chemicznych z terenu przy ul. Polnej, które nie jest przeznaczone do magazynowania tego typu substancji - informuje Dagmara Baran z referatu gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Urzędu Miasta i Gminy Murowana Goślina. - Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności.

To oznacza, że firma Bros powinna natychmiast przystąpić do sprzątania terenu. Prawdopodobnie dzisiaj otrzyma wydaną wczoraj decyzję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski