Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksperci po meczu Legia - Lech: To dla Kolejorza dopiero pierwszy krok do mistrzostwa

Karol Maćkowiak
Legia Warszawa - Lech Poznań
Legia Warszawa - Lech Poznań Bartek Syta
Eksperci są zgodni – Lech na razie zrobił tylko pierwszy krok do mistrzostwa Polski. Wszystko ma jednak w swoich nogach. Cztery mecze zagra u siebie, Legia już tylko trzy.

Kolejorz w meczu w Warszawie zrobił to, co nie udawało mu się wcześniej i to nie tylko w spotkaniach z Legią – potrafił utrzymać prowadzenie, mimo naporu rywala. Lech zrewanżował się Legii za finał Pucharu Polski i zabrał jej fotel lidera na jej terenie.

Zobacz też: Legia - Lech: Wynik 1:2. Wielkie zwycięstwo Kolejorza! [ZDJĘCIA]

- Lech zrobił pierwszy krok do mistrzostwa, bo wygrał z mistrzem na jego stadionie i jest liderem – mówi Czesław Jakołcewicz, były znakomity obrońca Kolejorza. – Zespół Skorży zyskał nie tylko przewagę dwóch punktów, ale też przewagę psychologiczną. Teraz to Legia musi gonić. Z kolei Lech już chyba lepszej okazji do zdobycia mistrzostwa nie będzie miał.

Muszę przyznać, że sam byłem pesymistą przed meczem w Warszawie, ale Kolejorz osiągnął swój cel. Jak zagrać w pozostałych sześciu meczach? Tu nie ma złotego środka. Trzeba przede wszystkim wygrać wszystkie mecze u siebie i nie przegrywać na wyjeździe. Każdy punkt może się okazać kluczowy w walce o mistrzostwo Polski. Nie ma co wybiegać w przyszłość, niech piłkarze koncentrują się teraz tylko na kolejnym meczu. Teraz najważniejsza jest Jagiellonia - twierdzi Czesław Jakołcewicz, który radzi zawodnikom każdy mecz traktować, jakby to on miał decydować o tytule.

Czytaj: Maciej Skorża po meczu Legia - Lech: W końcu udaje nam się wygrać

– Lech ma bardzo dobrą sytuację wyjściową, a przed sobą dwa mecze domowe z rzędu. Liczę, że już w następną niedzielę z Jagiellonią zobaczymy przy Bułgarskiej ponad 20 tys. kibiców. Kolejorz po tym zwycięstwie dostanie kopa, a myślę, że i kibice czują, że ostatnie niepowodzenia zostały nadrobione zwycięstwem w Warszawie – tłumaczy Jakołcewicz.

Dariusz Kofnyt, pomocnik który jako piłkarz Lecha cztery razy zdobywał mistrzostwo, dwukrotnie krajowy puchar i dwa razy sięgał po superpuchar uważa, że trzy punkty przywiezione z Warszawy to dopiero początek walki o tytuł.
- Na razie to taki malutki kroczek. Wszystko teraz w nogach piłkarzy trenera Skorży. To był mecz na przetrwanie, przegrana mogłaby pogrzebać szanse Kolejorza, a że udało się wygrać, to spojrzenie na resztę sezonu musi być inne – twierdzi Kofnyt. Zdaniem byłego Dariusza Kofnyta atuty są teraz po stronie Lecha.

– Poznaniacy mają teraz cztery mecze u siebie, Legia tylko trzy. Zwróćmy uwagę na następną kolejkę – Legia jedzie do Wrocławia, Lech gra z Jagiellonią u siebie. Gdyby warszawianom powinęła się noga, Kolejorz może być już w bardzo dobrej sytuacji. Legia nie zachwyciła i jeśli Lech poprawi grę na wyjazdach, bo te były w tym sezonie nijakie, to będzie miał szansę utrzymać pozycję lidera – dodaje Kofnyt. Trenerów Kolejorza może też cieszyć powrót do formy Darko Jevticia. Szwajcar w spotkaniu z „Wojskowymi” mógł imponować.

– Darko podszedł do tego meczu na spokoju, po przyjęciu piłki potrafił złamać akcję, zagrać dokładnie i nieszablonowo. Widać, że wraca do formy. Wcześniej brakowało mu nieco szybkości, teraz wygląda o wiele lepiej niż jeszcze kilka tygodni temu – opowiada Kofnyt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski