Jeszcze w czerwcu ma być oddane lądowisko przy Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia, w którym tworzone jest centrum urazowe. Nie mogło go zresztą w tym miejscu zabraknąć, skoro na Szwajcarską mają trafiać najcięższe przypadki z całej Wielkopolski - ofiary katastrof, poważnych wypadków i pożarów. Nierzadko będą transportowane właśnie na pokładzie śmigłowca i nie ma już możliwości, by lądowały gdzie indziej niż na Szwajcarskiej. Chyba że będzie to Lutycka, gdzie nowe lądowisko jeszcze w tym roku chce uruchomić Szpital Wojewódzki; niebawem ogłosi przetarg na jego budowę.
- To, którym dysponujemy teraz, nie spełnia żadnych warunków bezpieczeństwa- mówi Janusz Bonowski, zastępca dyrektora ds. administracyjnych. - Kilka razy w miesiącu lądują na nim śmigłowce, ale piloci lądują na własną odpowiedzialność. Nie ma sensu ich narażać.
Ze starego lądowiska nie zostanie nic - betonowa płyta będzie skuta, a na jej miejsce zostanie wylana nowa. Również oświetlenie będzie prosto z fabryki. I chociaż taniej jest zbudować lądowisko niż kupić nowy rezonans magnetyczny, nie jest to mały wydatek. Dlatego oba - to przy Szwajcarskiej i to przy Lutyckiej - wsparła UE w ramach programu "Infrastruktura i Środowisko - Działania i Rozwój Systemu Ratownictwa Medycznego". Do lądowisk, które mają kosztować 3,5 mln złotych, dołożyła prawie 3 mln złotych.
W ramach tego samego programu Unia dołożyła również pogotowiu lotniczemu, które jest właśnie w trakcie przetargu na budowę, modernizację oraz doposażenie 10 swoich baz. Na tej liście jest także Poznań.
- Większość naszych baz to relikty z lat 60. i 70. - mówi Justyna Sochacka, rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - W Suwałkach dysponujemy na przykład kontenerami i namiotowym hangarem. W innych miejscach nie jest lepiej.
W Poznaniu zdecydowano się na postawienie na Ławicy nowej bazy, czyli zaplecza socjalno-operacyjnego, hangaru, płyty postojowej dla śmigłowca i stacji paliw. Będzie kosztować około 5 mln złotych. Żeby startujący z niej śmigłowiec mógł oficjalnie lądować na Szwajcarskiej czy Lutyckiej, potrzeba, żeby oba lądowiska znalazły się w wykazie Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
- Jeżeli dokumenty będą w komplecie, to akredytację powinny otrzymać w ciągu trzech miesięcy - zapewnia rzecznik ULC Katarzyna Krasnodębska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?