Zobacz też: Zaczynamy głosowanie na najlepszego policjanta w Wielkopolsce
– Więź rodzi się od początku. W końcu pies również mnie chroni. Nie bez powodu to najlepszy przyjaciel człowieka – nie ma wątpliwości Maciej Szczepański (NAJ.40), funkcjonariusz z Oddziału Prewencji Policji w Poznaniu. Doskonale wie, co mówi, gdyż od 2005 roku jest przewodnikiem psa patrolowego.
Praca w służbach mundurowych była mu pisana od dziecka. Pochodzi bowiem z mundurowej rodziny. Jego ojciec był wojskowym.
– Mundur ciągnął mnie od początku. Jednak w młodości bardziej niż policja ciekawiło mnie wojsko. Od dziecka interesowałem się historią II wojny światowej i mieszkałem na osiedlu wojskowym, więc to było normalne – opowiada Maciej Szczepański.
I dlatego też najpierw poszedł do wojska. Służbę zakończył w 2001 roku. Wtedy też trafił do poznańskiego Oddziału Prewencji Policji, gdzie pracuje do dzisiaj. Cztery lata później został przewodnikiem psa.
– Kiedyś pojawił się taki pomysł, by stworzyć taką formację. Byłem zainteresowany, więc się zgłosiłem. I tak już zostałem. To był bardzo dobry wybór – wspomina.
Na co dzień pracuje ze swoim psem głównie na Starym Mieście. Przekonuje również, że jego praca nie tak naprawdę nie różni się od obowiązków pozostałych policjantów.
– To normalna służba, tyle tylko, że z psem. Po odprawie wychodzimy na miasto i je patrolujemy. Ponadto zabezpieczamy też wszystkie imprezy sportowe czy koncerty w województwie. Pomagamy innym policjantom i ich asekurujemy – opowiada Maciej Szczepański.
Obecnie pracuje już z drugim psem. Pierwszy zdechł w 2012 roku. – Był stary. Pół roku zabrakło mu do emerytury. Mimo że psy są po świetną opieką to jednak ich życie jest krótsze. Pracują pod presją, dużo biegają – mówi Maciej Szczepański.
Praca Macieja Szczepańskiego jest bardzo dobrze oceniana przez jego przełożonych. – Oddany służbie, obowiązkowy i zaangażowany w codzienną pracę – nie mają oni wątpliwości.
Równie pozytywie o Macieju Szczepańskim wyrażają się także mieszkańcy Poznania. – To wspaniały, oddany pracy policjant, a jednocześnie pomocny, wrażliwy mężczyzna o wielkim sercu i wspaniałym humorze – wychwala nasza czytelniczka.
Prywatnie Maciej Szczepański jest wielkim miłośnikiem łowiectwa. Myśliwym jest od 1996 roku. Należy również do poznańskiego koła łowieckiego „Ryś”.
– Ojciec mnie w to wciągnął. Już w dzieciństwie zabierał mnie na polowanie. Przekazywał mi wtedy całą wiedzę i zaszczepił tę pasję. Jednak teraz już rzadko poluję. Mam dwójkę małych dzieci, do tego dochodzi praca, więc maksymalnie może uda się 2-3 razy w miesiącu – opowiada Maciej Szczepański.
W przeszłości brał również udział w zawodach dla policjantów i psów patrolowych. Parę lat temu, jeszcze z pierwszym psem, zajął nawet drugie miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?