Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Radni chcą, by mieszkańcom północy żyło się lepiej

Anna Jarmuż
Zdaniem Małgorzaty Dudzic-Biskupskiej w północnej części miasta brakuje infrastruktury społecznej. Powinno być więcej placów zabaw, boisk, parków. Tym problemem ma zająć się nowo powołany zespół
Zdaniem Małgorzaty Dudzic-Biskupskiej w północnej części miasta brakuje infrastruktury społecznej. Powinno być więcej placów zabaw, boisk, parków. Tym problemem ma zająć się nowo powołany zespół Adrian Wykrota
Miejscy radni chcą powołać zespół, który zajmie się problemami północnej części Poznania. W jego skład mają wejść też lokalni działacze.

Na Naramowicach brakuje boisk sportowych, placów zabaw dla dzieci, parków, domów kultury. Rozwiązaniem tego typu problemów zająć się ma specjalnie powołany zespół. Radni miejscy i osiedlowi oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych wspólnie zajmą się poprawą infrastruktury społecznej w tej części miasta.

- Mam ośmioletniego syna, który bardzo chętnie pograłby w piłkę. Nie ma jednak gdzie - mówi Małgorzata Dudzic-Biskupska, radna PO, mieszkanka Naramowic, która wpadła na pomysł powołania zespołu.

Jak tłumaczy radna, boisko przed szkołą jest zamykane o godzinie 17. Poza tym, dzieci chętnych do gry w piłkę jest zbyt dużo, by mogły się tam pomieścić. To jednak nie jedyny problem. Na Naramowicach jest zbyt mało parków i placów zabaw dla dzieci. Nie ma za to żadnego domu kultury ani ryneczku.

- Jedynym miejscem, w które rodzina może wybrać się na spacer jest Żurawiniec - tłumaczy Małgorzata Dudzic-Biskupska. - Deweloperom zależy na zysku. Chcą postawić, jak najwięcej budynków i sprzedać mieszkania. Zapominają jednak o podstawowej infrastrukturze.

Zdaniem radnej wpływa na integrację mieszkańców, a raczej jej brak. Radni chcą to zmienić. Naramowice to dopiero początek.

- Podobne problemy mają mieszkańcy Moraska, Radojewa czy Umultowa - zauważa Marek Sternalski z PO, przewodniczący komisji rodziny Rady Miasta Poznania. - Chcemy poprawić warunki życia w północnej części Poznania.

Jak tłumaczą radni, zespół zajmie się głównie infrastrukturą społeczną, za to uznać można także chodniki czy drogi dojazdowe.

- Jeżeli będzie problem, by dotrzeć do jakiejś instytucji, problem z poruszaniem się będą miały osoby niepełnosprawne czy kobiety z wózkami, również się nad tym pochylimy - wyjaśnia Marek Sternalski.

Zdaniem radnych osiedlowych, za rozmowami na temat poprawy życia mieszkańców, powinny jednak iść pieniądze.

- Potrzeby osiedli peryferyjnych są bardzo duże - mówi Adam Szabelski z Rady Osiedla Naramowice. - Za pieniądze z budżetu rady możemy wybudować jeden chodnik rocznie. Potrzeby są jednak znacznie większe - podobnie, jak w zakresie budowy dróg. Cieszę się, że powołano zespół, który zajmie się problemami tej części miasta. Nie może jednak stanąć na samych rozmowach. Potrzebne są działania i... pieniądze - wyjaśnia.

Zdaniem Anny Wachowskiej - Kucharskiej z Rady Osiedla Naramowice, północna część Poznania była przez wiele lat zaniedbywana. W planach radnych brakuje jednak konkretów. - W Radzie Miasta są komisję, które odpowiadają za politykę społeczną, kulturę, gospodarkę komunalną - wylicza radna osiedlowa. - Obawiam się, że powołanie zespołu zdubluje kompetencje komisji i wprowadzi niepotrzebny chaos. Szkoda, że nie zwrócono się po opinię w tej sprawie do rady osiedla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski