W poniedziałek kolejni świadkowi składali zeznania. Między innymi ci, którzy byli sąsiadami Krzysztofa J., kiedy Anastazja doznała obrażeń. Jedną z nich była J.
Zobacz też: Sprawa Anastazji: Jest niepełnosprawna, bo baby rzuciły klątwę?
- Nie chcę zeznawać - powiedziała J. stając przed sędzią podczas poniedziałkowej rozprawy. Kiedy usłyszała, że nie ma takiej możliwości, opowiedziała o tym, co działo się w mieszkaniu Krzysztofa J. w ubiegłym roku. To okazało się jednak odmienne od tego, o czym mówiła policjantowi podczas postępowania przygotowawczego. W protokole były informacje o awanturach i kłótniach.
Mimo że prokurator poprosił o uroczyste złożenie przysięgi - żeby przypomnieć świadkowi, jak kluczowe są zeznania i co grozi za ich fałszywe składania - kobieta zaprzeczała słowom z protokołu.
- Nie słyszałam awantur. I nie wiem, jak to się stało, że w protokole zeznań z ubiegłego roku jest o tym napisane - mówiła świadek.
Zobacz też: Sprawa Anastazji: Wyjaśniają, czy Krzysztof J. pobił córkę. Za nami kolejna rozprawa
Następna rozprawa zaplanowana jest na 22 czerwca 2015 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?