- Otrzymaliśmy tylko część materiałów. Pozostałe objęto klauzulą tajemnicy przedsiębiorstwa - twierdzi Szynkowski vel Sęk. - Ukrywa się przed komisją 99 procent danych z kosztorysów, co utrudnia jej pracę.
Zdaniem radnego, trudno przeprowadzić analizę, nie znając kosztorysów koncertów, a trzeba pamiętać, że na każdy z nich miasto przeznaczyło po ok. 2,9 mln zł. A wątpliwości, nawet przy tak skąpych danych, komisja ma wiele.
Np. w przypadku koncertu Stinga podpisano aneks. W efekcie ponad 1 mln zł z tzw. nadwyżki od sprzedaży biletów nie trafiło do budżetu Poznania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?