Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech - Śląsk: Jak Kolejorz odpowie na wynik Legii?

LEM
Kolejorz natomiast nie będzie mógł wystawić w sobotę swojego najlepszego napastnika Zaura Sadajewa, bo w Łęcznie zobaczył ósmą żółtą kartkę w sezonie i musi odcierpieć karę jednego meczu.
Kolejorz natomiast nie będzie mógł wystawić w sobotę swojego najlepszego napastnika Zaura Sadajewa, bo w Łęcznie zobaczył ósmą żółtą kartkę w sezonie i musi odcierpieć karę jednego meczu. Grzegorz Dembiński
W sobotę o godz. 20.30 przy Bułgarskiej Kolejorz zmierzy się z wrocławskim Śląskiem. Zapowiada się ciekawy mecz.

Musimy zwycięstwem odpowiedzieć na wynik Legii - deklaruje przed sobotnim meczem ze Śląskiem (początek o godz.20.30 przy Bułgarskiej) trener Lecha Maciej Skorża. Szkoleniowiec twierdzi, że będzie to dobry, otwarty mecz. - Śląsk w Poznaniu na pewno się nie zamuruje, to grająca ofensywną piłkę drużyna - przewiduje Skorża.

Wrocławianie to ścisła czołówka tabeli. - Jest to groźna drużyna, która aspiruje do gry w europejskich pucharach. Zimą stracili swojego lidera Sebastiana Milę, zmienili styl gry, ale nadal są groźni w ofensywie - charakteryzuje rywala trener Maciej Skorża.

Szkoleniowiec poznańskiego zespołu zwrócił uwagę, że "Wojskowi" mają w swoich barwach znaczące w ekstraklasie postaci jak choćby Piotr Celeban czy bracia Paixao. Marco miał już zima dostać propozycje z Lecha. "Gazeta Wrocławska" napisała nawet, że Portugalczyk podpisał kontrakt z poznańskim klubem. - Obaj przydaliby się w naszej drużynie, bo to bardzo dobrzy zawodnicy - przyznał trener Lecha.

Kolejorz natomiast nie będzie mógł wystawić swojego najlepszego napastnika Zaura Sadajewa, bo w Łęcznie zobaczył ósmą żółtą kartkę w sezonie i musi odcierpieć karę jednego meczu. Z tego samego powodu na trybunach usiądzie też Darko Jevtić.

Rosjanina zastąpi w ataku najprawdopodobniej Kasper Hamalainen, natomiast Szwajcara powracający do zdrowia Karol Linetty.

Polecamy też:
Lech Poznań awansował do finału Pucharu Polski

Źródło: Agencja TVN/x-news

- To dla mnie dziwne uczucie, bo w tej chwili nie czuję żadnego bólu - żartował lechita, który w tym sezonie z powodu licznych urazów, nie mógł pokazać pełni swoich umiejętności. Młody pomocnik odniósł się też do problemu gry z presją w poznańskim klubie. To słowo przy Bułgarskiej odmieniane jest przez wszystkie przypadki, odkąd w klubowej telewizji Muhamed Kieta stwierdził, że przeszkadza mu ona w grze.

- Gra w piłkę to powinna być przyjemność, a nie presja. To normalne, że kibice i media krytykują nas po słabych występach. Osobiście większa presję odczuwam podczas wywiadu niż w czasie meczu - przyznał Linetty, a jego słowa uzupełnił Skorża, który powiedział, że jeśli ktoś tak jak Muhamed Keita nie odnajduje się w sytuacji, w której remis traktowany jest jak porażka, to albo do tego przywyknie, albo będzie musiał opuścić Poznań.

Po zwycięskim meczu z Lechią, Śląsk jedzie do stolicy Wielkopolski jadą z podniesionymi głowami. - Musimy być zespołem, jednością. Śląsk na tym zawsze opierał swoje wyniki - mówi Paweł drugi trener wrocławskiej drużyny.

Wrocławianie do meczu z Lechem przystąpią osłabieni brakiem trzech zawodników - Calahorro, Droppy i Paraiby. Zagrać będzie mógł natomiast Krzysztof Danielewicz, który mimo kilkunastu szwów na głowie, chce pomóc kolegom wywalczyć dobry wynik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski