Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest przeciwko sprzedaży Polskich Nagrań [ZDJĘCIA]

CYP
Około 30 osób protestowało w środę po południu pod Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu. Zgromadzeni chcieli wyrazić swoje niezadowolenie z powodu sprzedaży Polskich Nagrań firmie Warner Music Polska. Wręczyli też petycję wojewodzie Piotrowi Florkowi.

Znajdujące się w stanie upadłości Polskie Nagrania sprzedano 29 stycznia, po zakończeniu trzeciego przetargu. Przedsiębiorstwo zostało w końcu sprzedane firmie Warner Music Polska, będącej częścią międzynarodowego koncernu rozrywkowego Warner. Spod sprzedaży wyłączono jednak niektóre składniki, takie jak oryginały oraz dokumentację taśm z nagraniami, które jako dziedzictwo narodowe mają być przechowywane w Narodowym Archiwum Cyfrowym.

Choć od transakcji miną wkrótce trzy miesiące, przejście Polskich Nagrań z rąk Skarbu Państwa w ręce prywatnego podmiotu nadal budzi kontrowersje. W środę (22 kwietnia) pod Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu zebrało się około 30 osób, które manifestowały swój sprzeciw wobec transakcji. Większość z nich przyniosła ze sobą winylowe płyty z katalogu wydawniczego sprzedanej wytwórni.

- Do sprzedaży Polskich Nagrań doszło w całkowitej konspiracji i ponad głowami samych artystów - twierdzi Krzysztof Wodniczak.

Wraz z grupą protestujących, Wodniczak wręczył wojewodzie wielkopolskiemu Piotrowi Florkowi petycję. Czytamy w niej:
"Mogłoby się wydawać, że sprawa jest zamknięta i w trakcie sprzedaży zostały zabezpieczone dobra kultury, zwłaszcza nieograniczony i swobodny dostęp melomanów do nagrań archiwalnych. Naszym zdaniem wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Nadto jesteśmy zaniepokojeni topieniem w procedurach niejasnych procesów prywatyzacyjnych, zwłaszcza w obszarze instytucji kultury.

Domagamy się pełnego i publicznego wyjaśnienia okoliczności upadku Polskich Nagrań, okoliczności sprzedaży i dalszych losów firmy. Wszak nie została ona zlikwidowana, tylko sprzedana, a więc co tak na prawdę sprzedał syndyk, skoro archiwa i prawa do nich teoretycznie pozostały w rękach instytucji kontrolowanych przez państwo. Jakie mamy gwarancje, że w sytuacji, kiedy to nadzór państwa doprowadził do upadłości firmy, inni sobie lepiej poradzą z zarządzaniem tym, co po Polskich Nagraniach pozostało?".

- Jako osoba, która sama posiada wiele wydawnictw Polskich Nagrań w domu, rozumiem to, że przejście wytwórni w ręce międzynarodowego inwestora może budzić emocje. Dziwi mnie jedynie to, dlaczego państwo ci nie zareagowali dużo wcześniej, np. kiedy przetargi na sprzedaż Polskich Nagrań były ogłaszane. W tej chwili mają one już nowego właściciela i niewiele można w tej sprawie zrobić - mówi wojewoda.

Krzysztof Wodniczak zapowiada, że 29 kwietnia protestujący udadzą się do Warszawy, gdzie manifestować będą m.in. pod Sejmem i Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski