Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech po 5 latach od tytułu: Mamy więcej obcokrajowców, a wartość drużyny spadła

Karol Maćkowiak
Łukasz Kaczanowski/Polska Press
Zespół Macieja Skorży jest dziś wart w sumie 9 milionów euro, zaś ten mistrzowski Jacka Zielińskiego wyceniano na aż 18. W pierwszym składzie przeważają też obcokrajowcy, co wcześniej nie miało miejsca. Czy dziś Lech jest słabszy? - My mieliśmy bardziej zbilansowany zespół i autentyczną gwiazdę: "Lewego" - mówi Jacek Zieliński, który z Lechem sięgał po tytuł.

Drużyna, która pięć lat temu wyszarpała Wiśle Kraków mistrzostwo Polski miała zupełnie inną strukturę niż zespół obecnego wicelidera. Podobnie, jak dziś Kolejorz mógł się pochwalić sporą liczbą reprezentantów, lecz wówczas byli to głównie polscy kadrowicze. Dziś Lech również na zgrupowania kadr narodowych regularnie wysyła kilkunastu graczy, jednak są to reprezentacje Finlandii czy Węgier, które niestety nie walczą o najwyższe cele. Kasper Hamalainen, wiosną cały czas szuka formy, a może liczyć na regularne powołania do kadry. Pytanie, jak to świadczy o poziomie tegoż zespołu. Peszko, Bosacki, Lewandowski, Bandrowski, Wojtkowiak mieli jednak zdecydowanie większą konkurencję w walce o powołanie.

- Przerwy na reprezentacje dla takiego topowego klubu jak Lech Poznań nie są łatwe. Wiedzieliśmy, ilu piłkarzy wyjechało na kadrę i też wiemy, że ci zawodnicy wrócą tutaj w różnym stanie psychiczno-fizycznym – stwierdził po ostatniej przerwie na mecze zespołów narodowych Tomasz Rząsa, drugi trener Lecha Poznań. Lechici w swoich reprezentacjach nie błyszczą, a często wracają poobijani, kontuzjowani lub przemęczeni, jak choćby Luis Henriquez, który często leci do dalekiej Panamy tylko po to, żeby zagrać dwa mecze towarzyskie. Jaki wniosek? Spotkania drużyn narodowych to dla klubu problem.

Zimą pieniądze wydawano na obcokrajowców, do klubu trafili dwaj kolejni Węgrzy i Belg. Tamas Kadar w wywiadach chwalił się, że jest wart więcej niż 450 tys. euro, jakie za niego zapłacono. Niestety, jak na razie zupełnie nie potwierdził swojej wartości na boisku. Podobnie rzecz się ma z Davidem Holmanem i Arnaudem Djoumem, którzy jeszcze nie błysnęli.

Co ciekawe, trener Skorża nie musiałby szczególnie dużo główkować, żeby zestawić „jedenastkę” złożoną z samych obcokrajowców. Pocieszające jest to, że w kolejce do pierwszego składu już stoi młodzież i pozostaje mieć nadzieję, że Jakub Serafin, Dariusz Formella czy Krystian Sanocki niedługo zaczną stanowić o sile drużyny, gdyż dziś na skuteczną grę stranierich nie ma co liczyć.

Z kolei trzon mistrzowskiej drużyny Jacka Zielińskiego tworzyli Polacy, których w wyjściowym zespole można było naliczyć aż ośmiu, teraz mamy ich zaledwie pięciu. Do klubu ściąga się kolejnych obcokrajowców. Czy dzisiejszy Lech jest słabszy od tego sprzed pięciu lat? Na to wskazywałyby liczby. Wartość ówczesnej „jedenastki” fachowy portal transfermarkt.de wyceniał na 18 milionów euro, obecnej – na 9.

- Trudno porównywać te dwie drużyny, poczekajmy jeszcze z ocenami do końca rozgrywek – mówi Jacek Zieliński, który w 2010 roku doprowadził Lecha do mistrzostwa. - Najważniejsza różnica jest taka, że my mieliśmy autentyczną gwiazdę, Roberta Lewandowskiego, który dziś jest jednym z lepszych napastników świata. Wydaje mi się też, że nasza drużyna była bardziej wyrównana, zbilansowana. Nie chciałbym jednak wchodzić w szczegóły, gdyż nie jestem blisko drużyny i nie moja rola, by to robić. Faktem jest, że Lech ma naprawdę groźnego rywala w postaci Legii, która od dwóch lat się zbroi i moim zdaniem w ostatnim czasie odjechała reszcie stawki pod względem sportowym i organizacyjnym – dodaje Zieliński, który właśnie objął zespół Cracovii.

- Nie ukrywam, że się cieszę z powrotu na ławkę trenerską, brakowało mi pracy. Nie mam teraz zbyt dużo czasu na zmiany, raczej muszę dotrzeć do głów swoich piłkarzy – kończy Zieliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski