W sądzie cywilnym o pieniądze - czy to na rehabilitację, czy zadośćuczynienie za krzywdę - walczy się latami, bo najlepszym dowodem jest wcześniejszy skazujący wyrok karny. To się jednak zmienia. Pomalutku, pomalutku wymiar sprawiedliwości i państwo rozszerzają pomoc dla ofiar przestępstw - nie ograniczoną tylko do tygodniowych dyżurów raz w roku.
Ale nowe prawo też nie jest doskonałe. Co w praktyce oznacza, że jeżeli dostaniemy po głowie w ciemnej uliczce - nie wiadomo od kogo, opatrzą nas za darmo w szpitalu, na leki czy rehabilitację nie mamy pieniędzy, a na dodatek anonimowy zbir nie połamał nam kości - tylko zwyczajnie stłukł, nie dostaniemy złotówki. Z takiej, na przykład kompensaty, wypłacanej przez państwo. Racja, jest jeszcze
zadośćuczynienie za krzywdę, jeżeli zbir zostanie złapany i skazany. Tylko że on przeważnie ma nic... bo zbójem jest marnym i pewnie rozrzutnym. Wtedy państwo może zwróci nam za leki (nie wyrzucaj paragonów!), ale na nasze lęki i cierpienie finansowego plasterka nie położy...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?