Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Kamiński z Lecha Poznań: Brakowało nam ruchu w ataku

Karol Maćkowiak
Marcin Kamiński z Lecha Poznań
Marcin Kamiński z Lecha Poznań Waldemar Wylegalski
- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie wyglądała zbyt dobrze. Później radziliśmy sobie już lepiej, jednak co z tego, skoro praktycznie nie stworzyliśmy sobie sytuacji do zdobycia zwycięskiej bramki - mówi Marcin Kamiński, obrońca Lecha Poznań

Rozmowa z Marcinem Kamińskim, obrońcą Lecha Poznań o kolejnym już, 12. remisie poznańskiej drużyny w bieżących rozgrywkach.

W pierwszej połowie nie stworzyliście sobie zbyt wielu okazji, lepiej graliście po przerwie, a mimo to gola strzeliliście przed zejściem do szatni.
To prawda, pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie wyglądała zbyt dobrze. Później radziliśmy sobie już lepiej, jednak co z tego, skoro praktycznie nie stworzyliśmy sobie sytuacji do zdobycia zwycięskiej bramki.

Czytaj też: Górnik Łęczna - Lech Poznań: Wynik 1:1. Kolejny słaby mecz kolekcjonerów remisów

Wielokrotnie brał się pan za rozgrywanie. To dlatego, że koledzy specjalnie się do tego nie kwapili?
Nie, takie były założenia trenera, który mi i Paulusowi Arajuuriemu zwracał uwagę, żeby starać się wyjść z piłką do przodu, bo przeciwnik był ustawiony defensywnie, czekał na to, co my zrobimy. Gra przeciwko tak ustawionemu rywalowi nie jest łatwa.

Mieliście piłkę przez 60% czasu gry, a mimo to nie potrafiliście zdobyć zwycięskiego gola. Z czego to wynikało?
Brakowało ruchu w przednich formacjach, mobilności. Nie mieliśmy kłopotów, bypodejść z piłką pod pole karne rywala, ale później już nie mogliśmy przebić muru.

Mecz w Łęcznej dobitnie pokazał, że kolejne zwycięstwa nie przyjdą bez trudu.
My sobie zdawaliśmy z tego sprawę. Każdy zespół teraz o coś gra, każdy ma swój cel. Wiele drużyn chce załapać się do "ósemki". Nadal wierzymy, że wyprzedzimy Legię przed zakończeniem sezonu zasadniczego.

Wciąż jest w was wiara, że to się uda?
Straciliśmy cztery punkty w ostatnich dwóch meczach i kolejne wpadki nie mogą nam się już zdarzać, trzeba skupić się na swojej pracy. Niestety, nie wszystko zależy już od nas i musimy liczyć, że Legia się potknie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski