- Gdzieś mi się ten bilet wyślizgnął i usiadłem. Podeszła do mnie kontrola i zapytała czy mam bilet, ja powiedziałem, że nie mam i wtedy ta pani od kontroli mówiła cały czas żebym wysiadł i nie dała mi nic powiedzieć - relacjonował całe zdarzenie chłopiec.
Przewoźnik twierdzi, że Kuba sam wyszedł z pojazdu. - Ponieważ chłopiec się zdenerwował, kontrolerka odstąpiła od dalszych czynności, czyli nie wystawiła wezwania do zapłaty, jak również odstąpiła od ustalenia jego danych. Wobec tego, co udało nam się ustalić chłopiec wysiadł na następnym przystanku - powiedział prezes Kaliskich Linii Autobusowych Ryszard Latański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?