Komitet wyborczy "Lista Bogdana Grobelnego" - tajemniczego kandydata na prezydenta Poznania z listopadowych wyborów - nie złożył u komisarza wyborczego sprawozdania z finansowania kampanii wyborczej. Sprawą zajmuje się prokuratura.
- To jedyny lokalny komitet, który nie złożył sprawozdania finansowego, czyli informacji o źródłach pozyskania funduszy, poniesionych wydatkach, fakturach. Termin upłynął 16 lutego - mówi Maria Trela, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Poznaniu. - Mimo wielokrotnych prób skontaktowania się - telefonicznie, listownie, mejlowo - z pełnomocnikiem komitetu, nie było żadnego odzewu. Skierowaliśmy więc sprawę do prokuratury.
Brak odzewu ze strony komitetu specjalnie nie dziwi, bo cechował go także w trakcie kampanii wyborczej. Startujący na prezydenta Poznania Bogdan Grobelny był najbardziej tajemniczym kandydatem. Nie spotykał się z wyborcami, nie rozwieszał plakatów, nie prezentował programu, a nawet - swojego wizerunku. Mediom udało się ustalić tylko tyle, że ma 56 lat, jest inżynierem, mieszka i pracuje w Szczecinie, gdzie w przeszłości zakładał struktury Unii Polityki Realnej. Okazało się również, że w Szczecinie startuje na miejskiego radnego z listy Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego (wielkopolskie struktury tej partii zdecydowanie odcinały się jednak od Listy B. Grobelnego).
Także w Szczecinie Grobelny udzielił jedynego - radiowego - wywiadu, w którym przyznał, że liczy na to, iż wyborcy pomylą go z urzędującym wtedy prezydentem Poznania Ryszardem Grobelnym. Zresztą, na listach jego komitetu - zarówno do Rady Miasta, jak i sejmiku województwa - Grobelnych było więcej.
Jedyną osobą, która w trakcie kampanii wyborczej wypowiadała się w imieniu komitetu "Lista Bogdana Grobelnego", był jego rzecznik Wojciech Rosada. Choć na wiele pytań odpowiadać nie chciał. Dziś również twierdzi, że nie ma pojęcia o sytuacji ze sprawozdaniem finansowym.
- Nic na ten temat nie wiem - mówi Wojciech Rosada. - Nie znałem nawet pełnomocnika komitetu, a to on powinien złożyć sprawozdanie. Komitet był, już go nie ma, miał pełnomocnika, już go nie ma.
Teraz sprawę bada poznańska prokuratura. Jak tłumaczy prowadząca prok. Katarzyna Sill-Szułczyńska, zawiadomienie zostało przekazane policji, by ta podjęła odpowiednie działania. Jakie? Tego nie chciała zdradzić. Za niezłożenie sprawozdania finansowego pełnomocnikowi komitetu grozi grzywna lub nawet kara pozbawienia wolności do dwóch lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?