Głuszyna, jedna z najbardziej niebezpiecznych dróg w Poznaniu [ZDJĘCIA]

Mieszkańcy osiedli położonych wzdłuż ul. Głuszyna boją się przechodzić przez jezdnię. Twierdzą, że nawet dojście na przystanek autobusowy to ekstremalne wyzwanie.

Ulica Głuszyna to jedna z najbardziej niebezpiecznych dróg w Poznaniu. Każdego roku dochodzi tam do groźnych, zdarza się, że zakończonych śmiercią, wypadków.

– Kierowcy gnają jakby to był tor wyścigowy – mówi Maria Waligóra, jedna z mieszkanek. I dodaje, że brakuje chodników.

Dlatego lepiej iść poboczem, nawet przez błoto i kałuże niż znacznie wygodniejszą jezdnią. Najgorzej jest w okolicach osiedla Strzeleckiego.

– By dojechać autobusem do centrum trzeba przejść przez jezdnię, by dostać się na przystanek – mówi radny Zbyszko Górny, który w imieniu mieszkańców chce by stworzyć w tym rejonie sygnalizację świetlną. Pomiary prędkości przejeżdżających samochodów, których dokonywali policjanci wykazywały często ponad 100 kilometrów na godzinę (ograniczenie jest do 40 km/h). Ustawiany jest na ul. Głuszyna fotoradar, jednak wielu kierowców nie reaguje na niego.

Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki wyjaśnia, że dodatkowo często są tam wysyłani policjanci, którzy mają wyłapywać piratów drogowych. Część ulicy przebiega wśród lasów (znajdują się na terenie i przy lotnisku wojskowym). Potem nagle wjeżdża się w osiedla mieszkaniowe.

Według wyjaśnień Łukasza Dondajewskiego, miejskiego inżyniera ruchu, urzędnicy zajęli się sprawą poprawy bezpieczeństwa. Jednak jest jeszcze za wcześnie by mówić o konkretnym rozwiązaniu.

Jest za to szansa na poprawienie bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ulic Starołęckiej i Głuszyny. Tam również bardzo często dochodzi do wypadków, czy też kolizji. Przed miesiącem (4 marca) zderzyły się tam trzy samochody. Jedna osoba została ranna.

Podobne zdarzenia spowodowane są tym, że nie wszyscy kierowcy przestrzegają znaku mówiącego o ustąpieniu pierwszeństwa jadącym w kierunku Czapur i Rogalina. Również w tej sprawie mieszkańcy interweniowali u władz miasta. Chcieli zmieniany organizacji ruchu.

Przed trzema laty z inicjatywy rady osiedla i Mariusza Wiśniewskiego (wówczas miejskiego radnego, dziś zastępcy prezydenta Poznania) przygotowano projekt przebudowy skrzyżowania Starołęckiej i Głuszyny. Według Macieja Wudarskiego, zastępcy prezydenta miasta projekt będzie zrealizowany. Został on zapisany w miejskich planach na lata 2016-17 jako wybudowanie ronda.