40-letni mieszkaniec Poznania zaparkował swoją ciężarówkę w okolicy ogródków działkowych w Święciechowie, tuż przy płycie lotniska. Chwilę później w to samo miejsce przyjechał osobowym volkswagenem jego kolega, 31-letni mieszkaniec Wilkowic. Mężczyźni umówili się wcześniej na kradzież paliwa.
Nie umknęło to uwadze mieszkańców, którzy poinformowali o tym funkcjonariuszy z rewiru dzielnicowych w Święciechowie. Na widok policyjnego radiowozu kierowca volkswagena próbował odjechać, ale mundurowym udało się go zatrzymać.
- Mężczyzna tłumaczył początkowo, że jest mechanikiem z firmy obsługującej ciężarówki i przyjechał na miejsce usunąć awarię - mówi Dawid Marciniak, pełniący obowiązki rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
Istotnie, 31-latek był mechanikiem z firmy obsługującej przewoźnika, ale pojawił się na miejscu w zupełnie innym celu. Jego umiejętności miały przydać się wyłącznie do sforsowania zabezpieczeń znajdujących się na korku do zbiornika paliwa w ciężarówce. W volkswagenie mundurowi znaleźli beczki oraz specjalnie przygotowaną ręczną pompę do spuszczania oleju napędowego.
Obaj mężczyźni przyznali się do winy, usłyszeli już policyjne zarzuty. Za kradzież z włamaniem grozi im kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?