Aktualizacja - 1 kwietnia, godz. 22.30:
TEN TEKST TO ŻART PRIMAAPRILISOWY.
W weekend w Poznaniu dokonano odkrycia, którego nikt się nie spodziewał! Po 70 latach od zakończenia działań wojennych w stolicy Wielkopolski grupa eksploratorów natrafiła na podziemną fabrykę zbrojeniową. O jej istnieniu do tej pory nikt nie wiedział.
ZOBACZ TEŻ: Górczyn: Pod ulicą natrafiono ponad stuletni schron! Nikt nie wchodził do środka od 50 lat [ZDJĘCIA]
- Rok temu udało nam się dotrzeć do dokumentów, które naprowadziły nas na ślad fabryki. Od razu wiedzieliśmy, że będzie to sensacja - przyznaje Radek Kowczyk, jeden z poszukiwaczy, którym po ponad pół wieku udało się wejść do kompletnie zapomnianych podziemi.
Do tej pory miłośnicy historii wiedzieli głównie o fabrykach części do samolotów Focke Wulf, które w okresie okupacji zlokalizowano między innymi w poznańskich fortach. Fosy obiektów zadaszono, tworząc tym samym hale, w których odbywała się produkcja.
Odkrycie na Cytadeli jest szokiem dla wszystkich. Podziemne korytarze i hale znajdują pod olbrzymią łąką obok dawnej radiostacji, w której obecnie mieści się restauracja.
- Na ścianach zachowały się niemieckie napisy, przetrwały też tory kolejki, która poruszała się w halach - opowiada Radek Kowczyk.
W tej chwili eksploratorzy wraz z archeologami dokonują pomiarów zachowanych pomieszczeń. - Po zakończonych pracach ponownie zabezpieczymy wejście. Nie chcemy, żeby ktoś z wypoczywających w parku zrobił sobie krzywdę. Chcemy też uniknąć wizyt domorosłych eksploratorów - kończy Radek Kowczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?