Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błękitni Stargard Szczeciński - Lech Poznań: Strażnik zatrzyma Kolejorza?

Jerzy Filipiuk, LEM
archiwum Polska Press Grupy
Bramkarz Błękitnych, najbliższego rywala Lecha, pracuje w więzieniu. Przeciwko poznaniakom zagrają jutro też strażak i kierowca. Półamatorski zespół ze Stargardu to rewelacja tegorocznych pucharowych rozgrywek.

Strażnik więzienny, strażak, kierowca, urzędnik... Inni gracze Błękitnych Stargard Szczeciński - dziewiątej drużyny II ligi - studiują, uczą się bądź skupiają na futbolu. Wyeliminowali z Pucharu Polski już Cracovię. Dla nich półfinałowy dwumecz z Lechem (pierwsze starcie jutro o 16.30 na boisku II-ligowca) to najważniejsze wydarzenie 70-letniej historii klubu.

Strażnikiem więziennym jest 37-letni bramkarz Marek Ufnal. Od 9 lat pracuje w Zakładzie Karnym w Choszcznie - w systemie zmianowym. Najbardziej lubi "nocki", bo po 10-godzinnej pracy (kończy ją o siódmej rano) ma dwa dni wolnego. Przełożeni często idą mu na rękę. Przy okazji wyjazdów na ligowe mecze wykorzystuje nadgodziny. Czasem musi brać urlop.

Jego pracujący koledzy także muszą łączyć obowiązki zawodowe z grą w II lidze. Strażakiem jest 31-letni obrońca Tomasz Pustelnik. Jako kierowca w domu dziecka pracuje 32-letni pomocnik Maciej Więcek. Urzędnikiem, i to na stanowisku kierowniczym, w spółce miejskiej jest 37-letni napastnik Robert Gajda.

- Wszyscy najlepsze lata mają za sobą, już w piłkę trochę pograli, ale zachowują się profesjonalnie, potrafiąc połączyć pracę zawodową z treningami i wyjazdami na mecze. Jedno drugiemu nie przeszkadza. Ja to sobie bardzo cenię, jednak nie uznaję za coś wyjątkowego. Skoro na przykład mistrz olimpijski w łyżwiarstwie Zbigniew Bródka jest także na co dzień strażakiem, dlaczego nie może nim być II-ligowy piłkarz? Znam wielu piłkarzy I ligi, którzy grają i jednocześnie pracują - mówi 34-letni trener Krzysztof Kapuściński.

Szkoleniowiec Błękitnych był uczniem szkoły sportowej we Wronkach. Podczas meczu juniorów z Lechem zerwał więzadła. To oznaczało koniec szans na grę na wyższym poziomie. Ówczesny trener juniorów Amiki Maciej Skorża, powiedział mu, że klub nie będzie na niego stawiać. Z Wronek Kapuściński przeniósł się do Szczecina, gdzie studiował w Instytucie Kultury Fizycznej. Tam poznał swoją żonę, która pochodziła ze Stargardu. Po przeprowadzce do tego miasta w 2005 roku, przez 7 lat szkolił juniorów Błękitnych. Od połowy 2012 roku prowadzi pierwszy zespół.
Lechici będą musieli zwrócić uwagę na ofensywnych graczy Bartosza Flisa, Roberta Gajdę i Sebastiana Inczewskiego. Ten pierwszy występował regularnie na zapleczu ekstraklasy. Był piłkarzem Arki, Okocimskiego czy GKS Tychy. Inczewski specjalizuje się w strzelaniu goli w końcówkach spotkań. W ligowych meczach zdobył już siedem goli (w sobotę trafił w Niepołomicach), ma na koncie też trzy bramki w Pucharze Polski. Warto dodać, że w Błękitnych gra wielu wychowanków, a siłą zespołu jest dobrze dobrana mieszanka rutyny z młodością.

W Błękitnych swoją piłkarską karierę rozpoczynał były piłkarz Lecha, wielokrotny reprezentant Polski, Arkadiusz Bąk, pół roku w bramce tego klubu występował też Krzysztof Koto-rowski. To z Błękitnych wiosną 2004 trafił do szukającego dublera dla Waldemara Piątka Kolejorza.

Błękitni sprawili sensację, pokonując dwukrotnie 2:0 w 1/4 finału PP Cracovię. Wcześniej wyeliminowali Małapanew Ozimek (6:1), Pogoń Siedlce (3:1), Chojniczankę Chojnice (1:0), Gryf Wejherowo (2:1) i GKS Tychy (3:2). - Nasza bajka trwa! Właśnie napisaliśmy historię piłki w Stargardzie - mówił po wyeliminowaniu "Pasów" trener Kapuściński. Nawet jeśli Lech będzie lepszy, w co nie wątpimy, swoją dotychczasową postawą, Błękitni zrobili Pucharowi Polski wspaniałą reklamę. Zyskali nie tylko sympatię kibiców w kraju, ale pokazali, że w tych rozgrywkach nie ma rzeczy niemożliwych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski