Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Nakonieczny: Dzielnica artystów, inżynierów, urzędników ciągle nas zachwyca [NASZA HISTORIA]

Ryszard Nakonieczny
O katowickiej modernie rozmawiamy z dr. Ryszardem Nakoniecznym, architektem i urbanistą z Politechniki Śląskiej. O katowickiej modernie i jej mieszkańcach czytajcie w kwietniowej "Naszej Historii". Już w kioskach!

W najnowszej "Naszej Historii" zapraszamy do lektury tekstu o mieszkańcach katowickiej moderny, zwanej śląskim Chicago.
Jest takie miejsce w Katowicach, które upodobali sobie aktorzy, muzycy, malarze, architekci, naukowcy, pisarze, politycy, dziennikarze, urzędnicy. To kwartał powyżej dworca PKP, pomiędzy ulicami Andrzeja, Kościuszki i Mikołowską, zamknięty u góry parkiem im. Tadeusza Kościuszki. To tutaj swoje książki pisał Alfred Szklarski, filmy obmyślał Kazimierz Kutz, nad rolami pracowali Aleksandra Śląska, Bogumił Kobiela i Gustaw Holoubek.

Dlaczego katowicka moderna przyciągała znane osoby? Gustaw Holoubek, Kazimierz Kutz, Alfred Szklarski, Aleksandra Śląska. Oni wszyscy wybrali tę samą dzielnicę Katowic. Dlaczego chcieli tam mieszkać?
Docenili standard, użyte materiały, wygodnie zaprojektowane, mocno doświetlone wnętrza. Z drugiej strony doskwierał hałas i zanieczyszczenia. W latach 50. nad centrum miasta wisiała czarna chmura. Mam slajdy z tamtych lat, na których to dokładnie widać. Dużo zdrowiej żyło się na jego peryferiach, w domach z ogrodami. Za to z centrum wszędzie było blisko.

Niektóre mieszkania to niemal domy, tyle że bez ogrodów.
Ale architekci próbowali wynagrodzić te braki. W niektórych budynkach są ogrody zimowe, w innych ogrody na dachu. Taki jest na rogu ulic PCK i Skłodowskiej-Curie. Ogrody zaprojektowano też na "szerokościowcu" przy ul. Skłodowskiej-Curie. Budynek został wybudowany w 1939 roku dla pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jednak oni tam nie zamieszkali. Dom zasiedlali już Niemcy, głównie swoimi urzędnikami. Po wojnie na dachu, zamiast ogrodów, urządzono kolejne mieszkania. Z kolei na "drapaczu chmur" na dachu był punkt obserwacyjny. Wspominano o nim w przedwojennych przewodnikach po Katowicach. Turyści mogli poprosić stróża, który zawoził ich windą na dach i pokazywał panoramę Katowic. Przy dobrej pogodzie można było stamtąd podobno podziwiać także Beskidy.

Mieszkania w modernie, choć zaniedbane, nadal osiągają jedne z wyższych cen w Katowicach. Są poszukiwane i to mimo ogromnego problemu z parkowaniem.
Bo to luksusowe kamienice. Z tym zaniedbaniem też bym nie przesadzał, mam nadzieję, że teraz, kiedy kamienice są pod ochroną konserwatora zabytków, nie będą już dewastowane. Zdarzało się, że kogoś nie było stać na rekonstrukcję okien i pojawiały się szpecące namiastki.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera