Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci w Poznaniu: Radni rozważają wyjście miasta z GOAP-u

Bogna Kisiel
Poznań rozważa wyjście z GOAP-u. Radni liczą co bardziej się opłaca: zostać w GOAP-ie czy z niego wyjść. Pozostałe gminy są przeciwne rozpadowi związku, bo niektóre zwyczajnie nie stać na taki krok.

Radni chcą poznać od podszewki szczegóły dotyczące funkcjonowania spalarni śmieci, składowiska odpadów, biokompostowni, ilości śmieci, ich cen odbioru i zagospodarowania.

Piątkowe posiedzenie komisji gospodarki komunalnej nie przyniosło odpowiedzi na wiele pytań. Radni zaplanowali kolejne dwa spotkania po świętach tak, by móc wyrobić sobie pogląd przed sesją, która odbędzie się 14 kwietnia. To prawdopodobnie wtedy zapadnie decyzja o losach GOAP-u. Artur Różański, radny PiS:

Będziemy liczyć, czy taniej zostać w GOAP-ie, czy lepiej z niego wyjść

Część radnych już zna odpowiedź na to pytanie. - Półtora roku temu mówiłem, że Poznaniowi GOAP nie jest potrzebny. Wówczas niewielu się ze mną zgadzało - przypomina Michał Grześ z PiS, wiceprzewodniczący rady. - Dzisiaj coraz więcej osób podziela pogląd, że wyjście z GOAP-u jest jedynym dobrym rozwiązaniem dla Poznania.

Nie są do tego przekonane podpoznańskie gminy, które najpierw zmuszano do zawiązania związku, strasząc, że będę płacić wyższe opłaty "na bramie" spalarni. Teraz promotor pomysłu powołania związku - Poznań, chce opuścić jego szeregi i to w momencie, gdy GOAP ma zadłużenie. Niektóre gminy i bez tego balastu borykają się z poważnymi problemami finansowymi, są na krawędzi przekroczenia limitów zadłużenia i grozi im zarząd komisaryczny.

- Jest jeszcze kwestia umów z firmami wywozowymi, które zostały zawarte na trzy lata - dodaje Tomasz Lewandowski, radny SLD. - O ile w Poznaniu nie spodziewam się problemów z cesją umów, to już w gminach może to wyglądać zupełnie inaczej. W wielu funkcjonują zakłady komunalne, które przegrały przetarg na wywóz śmieci. Teraz nie mają pracy. Tak stało się np. w Pobiedziskach czy Obornikach.

Radny SLD nie ma pewności, czy w takiej sytuacji, gmina będzie zainteresowana usługą, świadczoną przez firmę wyłonioną w przetargu przez GOAP. - A kara za zerwanie umowy jest wysoka i będzie obciążała Poznań, który w 75 proc. odpowiada za zobowiązania związku - mówi T. Lewandowski.

Gdyby związek się rozpadł, na gminę Kleszczewo przypadłaby spłata ponad 200 tys. zadłużenia. - Szkoda każdej złotówki - uważa Bogdan Kemnitz. - Jeżeli trzeba byłoby, to damy radę. To kwestia ograniczenia pewnych zadań inwestycyjnych. Jednak nie będzie to nasza inicjatywa, ponieważ z punktu widzenia Kleszcze-wa system działa bardzo dobrze. Problemów nie ma, odpady są odbierane, mieszkańcy płacą za ich wywóz. Statystyka pokazuje, że 104 proc. mieszkańców złożyło deklarację śmieciową. Zrobili to także ci, którzy mieszkają, ale nie są zameldowani. Stąd wzięło się te 104 proc.

Także zdaniem Ewy Jedlikowskiej, zastępcy wójta gminy Czerwonak, system jest dobry, ale trzeba go poprawić. Pani wójt wskazuje, że należy rozwiązać problem wywozu gabarytów; zweryfikować sposób naliczania opłaty za wywóz i zagospodarowanie śmieci uwzględniając specyfikę gmin oraz Poznania czy takich miejscowości, jak Koziegłowy, gdzie jest zabudowa wielorodzinna; uszczelnić system, bo brakuje 100 tys. osób, które "wyparowały", a powinny płacić za śmieci.

- GOAP może wyjść z zadłużenia, które jest konsekwencją wielu niepoprawnych działań poprzedniego zarządu związku. Wiele rzeczy już udało się nam naprawić. Myślę, że jest to dobry kierunek - mówi E. Jedlikowska. I twierdzi: -GOAP nie powinien się rozpaść. Niektóre gminy nie stać na to, żeby w tym momencie wyjść ze związku.

Problem z ilością śmieci
Zgodnie z umową zawartą z firmą SITA Zielona Energia Poznań jest zobowiązany zapłacić za dostarczenie 210 tys. ton odpadów do spalarni. Czy mamy tyle śmieci? Radni mają wątpliwości. Wskazują, że dane o ilości śmieci przed podjęciem decyzji w sprawie budowy spalarni i powołania GOAP-u różnią się od tych z 2014 r. Wcześniej zapewniano, że z Poznania będzie 220 tys. ton śmieci, a razem z gminami 280 tys. ton. W 2014 r. z terenu GOAP-u odebrano 220 tys. ton śmieci zmieszanych, w tym z miasta - 173 tys. ton. Informacje ze stycznia i lutego tego roku również nie napawają optymizmem. W pierwszym miesiącu z Poznania wywieziono 12 tys. ton odpadów, a w drugim 11 tys. ton.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski