Czy Jarosław Pucek nadal będzie prezesem spółki? Tego jeszcze nie wiadomo. Wczoraj w siedzibie ZKZL przy ulicy Matejki zebrała się Rada Nadzorcza, która przesłuchała trzech kandydatów na stanowisko prezesa i jednego na wiceprezesa.
Zobacz też:
Potwierdziły się informacje "Głosu", o tym, że w szranki z Jarosławem Puckiem stanęli Artur Różycki, były prezes Enea Operator oraz Paweł Augustyn z Krakowa. O fotel jego zastępcy ubiega się dotychczasowy wiceprezes Andrzej Nowakowski. Do tej pory najbardziej tajemniczym kandydatem był Augustyn. Jakie ma kwalifikacje zawodowe?
- To bardzo doświadczony kandydat, który pracuje w branży deweloperskiej. Bywał także w Poznaniu, bowiem jego firma inwestowała w naszym mieście i zarządzała tutaj budynkami - wyjaśnia prof. Eryk Kosiński, przewodniczący Rady Nadzorczej ZKZL. W tej chwili Paweł Augustyn jest dyrektorem zarządzającym w grupie Annderson, zajmującej się m.in. doradztwem i zarządzaniem nieruchomościami. Jak wypadł? Tego przewodniczący nie chce zdradzać.
- W poniedziałek ustalimy termin, w którym ogłosimy wyniki konkursu. Najprawdopodobniej będzie to środa. Mogę jednak powiedzieć, że każdy z nich był bardzo dobrze przygotowany, a ich poziom uznaję za wyrównany - mówi prof. Kosiński.
Każdy z kandydatów, jak informuje szef Rady Nadzorczej otrzymał co najmniej godzinę na przedstawienie wizji rozwoju spółki oraz odpowiedzi na pytania z zakresu przepisów o rachunkowości oraz zagadnień prawnych. Poruszono również kwestię jakości obsługi klienta, na co na konferencji prasowej zwracała uwagę Agnieszka Pachciarz, wiceprezydent Poznania.
- Usprawnienie relacji lokator-miasto jest dla nas bardzo ważne - podkreśla prof. Kosiński.
Jarosław Pucek nie chce komentować swoich szans na ponowne objęcie stanowiska prezesa. - Do środy nie będę udzielał komentarzy - zaznacza. Jak jednak wynika z nieoficjalnych informacji, w jego przypadku sytuacja się zmieniła. Początkowo Pucek miał zostać ofiarą wewnętrznych rozgrywek w PO, której do niedawna był członkiem. Teraz jednak w jego obronie stanęło środowisko Jacka Jaśkowiaka.
Zobacz też:
- ZKZL to początek walki Jaśkowiaka z prominentnymi politykami PO - twierdzi nasz informator. Dlatego w tym tygodniu Pucka próbowano zdyskredytować mailami, w których sugerowano niejasne powiązania biznesowe między nim a żoną prezydenta, która jest notariuszem. Rozesłano je do dziennikarzy i radnych. - Żona Jacka Jaśkowiaka sporządziła dla nas dwa z 220 zamawianych aktów notarialnych. Ostatni w 2013 r., kiedy nikomu się nie śniło, że obecny prezydent wystartuje w wyborach - mówi Pucek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?