3 marca radni przyjęli uchwałę, która umożliwia uzyskanie dotacji tym, którzy zlikwidują piece na węgiel i zastąpią je gazowymi lub elektrycznymi czy też zdecydują się podłączyć do miejskiej sieci ciepłowniczej. Zakwestionowała ją RIO.
- To moja wina - przyznaje Leszek Kurek, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska. I wyjaśnia, że zależało mu na szybkim wejściu w życie uchwały, by mieszkańcy mogli jeszcze w tym roku skorzystać z dotacji. Musiała ona jednak być zaopiniowana przez ministerstwo i UOKiK. Stosowne pisma dostały w lutym, ale opinie dotarły do Poznania dopiero 9 i 17 marca. Co więcej wskazywały na konieczność wprowadzenia zmian.
Ponadto sami radni wprowadzili poprawkę, która wymaga powtórnego zaopiniowania. Dlatego dopiero w kwietniu na sesję trafi ostateczny projekt uchwały. Jeśli nic się nie zmieni, to przedsiębiorcy uzyskają dofinansowanie do 65 proc. kosztów, a mieszkańcy do 80 proc. W ciągu trzech lat na ten cel Poznań przewidział ok. 3,9 mln zł, z czego w ramach programu Kawka otrzyma 2,4 mln zł.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?