Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojsko opuści Wielkopolskę? Ściana wschodnia do wzmocnienia

Joanna Labuda, Błażej Dąbkowski
Wojsko opuści Wielkopolskę? Ściana wschodnia do wzmocnienia
Wojsko opuści Wielkopolskę? Ściana wschodnia do wzmocnienia
Wojskowi uważają, że ze względu na konflikt na Ukrainie konieczne jest wzmocnienie ściany wschodniej. Czy ucierpią na tym wielkopolskie jednostki?

W październiku ubiegłego roku Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej zapowiedział zwiększenie liczby żołnierzy i sprzętu w jednostkach na wschodzie kraju, a także inwestycje w tamtejszą infrastrukturę. W ciągu kilku lat na granicy z Ukrainą i Białorusią mogą powstać nowe jednostki, a stare zostaną wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt. Czy to oznacza, że wielkopolskie jednostki będą likwidowane, przenoszone, albo po prostu zaniedbane?

- Prawdą jest, że dzisiejsze rozmieszczenie jednostek wojskowych to jeszcze pozostałość po Układzie Warszawskim, kiedy przygotowywaliśmy się do ewentualnego ataku na Zachód - komentuje gen. Roman Polko, były dowódca elitarnej jednostki GROM i były zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. - Stąd taki podział, że na zachodzie, w tym Wielkopolsce znajdują się nadal jednostki bojowe, a na wschodzie - te zajmujące się przede wszystkim logistyką - dodaje. Zdaniem generała, obecny podział ze względu na sytuację na Ukrainie powinien się zmienić.

- W kontekście uwarunkowań operacyjnych dyslokacja sił i środków nie jest bezcelowa. Ze względu na kryzys ukraińsko-rosyjski ścianę wschodnią należy wzmocnić - zaznacza płk Tomasz Szulejko, rzecznik Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Szulejko jednak uspokaja: mieszkańcy naszego regionu nie muszą się martwić, że pozostaną bez wojska i jego baz na terenie województwa.

- Wielkopolska ma w wojsku bardzo silną reprezentację, choćby 31. Bazę Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach. To jednostka na miarę XXI w. Podobnie jest z Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu, 33. Bazą Lotnictwa Transportowego czy jednostkami wojskowymi w Jarocinie, Śremie czy Lesznie - zachwala Szulejko. I dodaje: - Dziś już jednak, to czy dana jednostka znajduje się w Poznaniu, czy Łodzi nie jest aż tak istotne. Na wojsko musimy patrzeć systemowo, bowiem jednostki rozlokowane w różnych miejscach są bardzo mobilne i realizują zadania dla całej Polski.

750 żołnierzy rocznie

W Wielkopolsce znajdują się i siły powietrzne, i lądowe. Jednak zanim żołnierze do nich trafią muszą zdobyć odpowiednie doświadczenie i umiejętności. Te mogą zdobyć w Poznaniu w Wielkopolskiej Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych i Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. - Jako jednostka szkolna rocznie szkolimy ponad 7 tys. kursantów. Zawierają się w tym kursy dla Narodowych Sił Rezerwowych czy szkolenia specjalistyczne dla podchorążych - mówi por. Piotr Wójcik, rzecznik CSWL.
CSWL w trakcie 12 miesięcy "wypuszcza" ok. 750 osób z ochotniczej formacji do jednostek w całej Polsce.

- Jeśli chodzi o zaawansowane i specjalistyczne kursy, to odbywają się one na poligonie w Biedrusku, gdzie żołnierze ćwiczą strzelanie z wozów bojowych, czołgów czy granatników - opowiada Wójcik.

Na stanie znajdują się Kołowe Transportery Opancerzone Rosomak, bojowe wozy piechoty BWP-1, czołgi Leopard, czy samochody wielozadaniowe Humvee. W ciągu roku na poligonie w Biedrusku odbywa się 5-6 dużych manewrów. - Regularnie ćwiczą też u nas jednostki z Bydgoszczy, Łasku, Śremu czy Czerwieńska - informuje Wójcik.

Wyszkoleni w USA

Wielkopolskie wojsko słynie z nowoczesnych jednostek Sił Powietrznych. Mowa o 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego na Krzesinach oraz 33. Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Ta ostatnia działa od 2010 roku i - jak mówi major Grzegorz Schmidt- zmieniła i zwiększyła potencjał sił powietrznych w Polsce.

Stacjonuje w niej pięć Herculesów C-130 E - jednych z najbardziej nowoczesnych samolotów transportowych na świecie oraz samoloty transportowo-pasażerskie M-28 B a także M-28 B/PT Bryza. Tych ostatnich używa także armia USA. Jednostka wyposażona jest w śmigłowce W-3, które działają w ramach grup poszukiwawczo-ratowniczych oraz Mi-17. Żołnierze z 33 BLTr w Powidzu wykonują działania transportowe, specjalne, biorą udział w misjach humanitarnych. Eskadra samolotów C-130 została w 100 procentach wyszkolona w Stanach.

- Mamy bardzo dobrych pilotów i personel techniczny. Nasze załogi brały udział w misjach w Afganistanie i Republice Środkowoafrykańskiej oraz akcjach pomocy humanitarnej w Libii i Albanii. Ewakuowały polskie ambasady w Libanie i Tehera- nie - tłumaczy mjr Grzegorz Schmidt.

W Powidzu znajdują się największy w Polsce hangar lotniczy oraz najdłuższy pas startowy.

Siłę wielkopolskich jednostek sił powietrznych stanowią polskie eskadry F-16 stacjonujące w Krzesinach. Pierwsze wielozadaniowe samoloty myśliwskie na poznańskim lotnisku wojskowym wylądowały w 2006 r.

- Mamy u siebie 32 samoloty F-16 Block 52+ typu C i D, czyli jedno- i dwumiejscowe - informuje kapitan Krzysztof Nanuś, oficer prasowy.

Eskadry Lotnicze na Krzesinach są odpowiedzialne za zwalczanie celów powietrznych, niszczenie obiektów naziemnych i nawodnych oraz wykonują zadania lotnicze szczebla operacyjno-taktycznego. Piloci, którzy stacjonują w Krzesinach muszą być gotowi, by w każdej chwili wznieść się w powietrze i bronić przestrzeni powietrznej kraju.

- Na razie nie braliśmy udziału w misjach bojowych. Nasi piloci realizując szkolenie lotnicze pięć dni w tygodniu, zabezpieczają święta narodowe i pełnią dyżur bojowy w ramach zintegrowanej obrony powietrznej. Natomiast w razie zagrożenia granic, natychmiast podnoszeni są w powietrze - wyjaśnia kapitan Krzysztof Nanuś. Baza w poznańskich Krzesinach to największa jednostka w Siłach Powietrznych.

Wielkopolska to prawdziwe zagłębie jednostek związanych z lotnictwem. Świadczyć może o tym obecność na naszym terenie 16. Jarocińskiego Batalionu Remontu Lotnisk, 6. Batalionu Dowodzenia Sił Powietrznych w Śremie czy 4. Zielonogórskiego Pułku Przeciwlotniczego, którego pododdział rozlokowany jest w Lesznie. W tym samym mieście znajduje się 19. Samodzielny Batalion Geograficzny, zajmujący się m.in. pomiarami lotnisk.

Ułani z Międzyrzecza

Podczas gdy część lubuskich jednostek działa w Wielkopolsce, te wielkopolskie stacjonują... w Lubuskiem. W Międzyrzeczu bazę ma 17. Wielkopolska Brygada Zmechanizowana, wchodząca w skład 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. - To kolejna jednostka, która łączy tradycje z nowoczesnością - wyjaśnia Tomasz Szulejko. Brygada ma do dyspozycji Rosomaki, quady, samobieżne armatohaubice 152 mm, armaty przeciwlotnicze, lekkie moździerze, granatniki i oczywiście karabiny, począwszy od tych wielkokalibrowych, po szturmowe Beryle. Co ciekawe, w ramach brygady, jako pododdziały funkcjonują np. 7. Batalion Strzelców Konnych Wielkopolskich czy 15. Batalion Ułanów Poznańskich.

Co stanie się z jednostkami, zwłaszcza tymi mniejszymi w Wielkopolsce? Zdaniem gen. Romana Polki nie tylko nasz region, ale cały kraj ma problem ze zbyt dużą liczbą garnizonów.

- Jestem zwolennikiem utworzenia tylko kilku, ale za to świetnie wyposażonych. Mielibyśmy w ten sposób efektywniej wyszkolonych żołnierzy - stwierdza.

- W ostatnich latach wojskowa mapa Polski bardzo się zmieniła. Realizacja rządowego programu profesjonalizacji sił zbrojnych wpłynęła na zmianę liczby garnizonów, strukturę i organizację jednostek wojskowych. Naszym zdaniem przeobrażenia muszą odpowiadać wyzwaniom i zadaniom stojącym przed Wojskiem Polskim - odpowiada płk Szulejko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski