Coraz częściej słyszymy o przemocy wobec dzieci. Czy problem ten nasila się wraz z upływem lat , czy teraz więcej się o tym mówi?
Dorota Zawadzka: Jest trochę lepiej niż kiedyś. Wzrasta świadomość społeczna. Rodzice rzadziej uciekają się do przemocy, a ludzie częściej na takie sytuacje reagują. Kilka lat temu 80 proc. Polaków popierało bicie dzieci. Teraz jest to tylko, choć nadal aż - 67 proc. To, że więcej o tym mówimy, wynika z dwóch powodów. Jesteśmy bardziej wrażliwi. Poza tym mamy media. Jedna sprawa omawiana jest w nich tygodniami. Jesteśmy coraz mądrzejsi, ale do ideału nam jeszcze daleko.
Klaps dany dziecku to też bicie?
Dorota Zawadzka: Każde uderzenie jest przemocą wobec niego i nie należy tego robić. Relacja dorosły - dziecko ma być "wzorcowa". Musimy pokazywać młodemu człowiekowi, jak należy wchodzić w relacje z innymi ludźmi. Jeżeli uderzymy dziecko, to ono uderzy kogoś innego. Będzie uważało, że to jest w porządku.
ZOBACZ TEŻ: Klaps to też bicie, czyli jak zapobiegać przemocy wobec dzieci? Debatowali o tym eksperci
Co możemy zrobić, by nie dochodziło do przemocy wobec dzieci?
Dorota Zawadzka: Jestem zwolenniczką edukacji. Im więcej będziemy tłumaczyć - tym lepiej. To pierwsza rzecz, druga to nie wstydzić się reagować. Takie sprawy trzeba monitorować. Nie można ich zamiatać pod dywan.
Co robi w tej sprawie Rzecznik Praw Dziecka?
Dorota Zawadzka: Edukuje, edukuje, edukuje. Rzecznik Praw Dziecka moni- toruje placówki oświatowo-wychowawcze, interweniuje w ramach telefonu zaufania, organizuje w szkołach spotkania edukacyjne oraz kampanie społeczne.
A co mogą zrobić nauczyciele?
Dorota Zawadzka: Powinni rozmawiać z uczniami, słuchać ich - być otwarci na ich problemy. Chciałabym, aby nauczyciele znów byli dla uczniów wzorem, by nie podnosili na nich głosu, nie używali przemocy werbalnej - co czasem się zdarza.
A gdy to nauczyciel jest oprawcą? Do takich sytuacji też dochodziło. Jak ich uniknąć?
Dorota Zawadzka: Na studia pedagogiczne powinni być przyjmowani ludzie po badaniach przydatności do tego zawodu. Nauczyciel to nie zawód dla każdego, lecz dla wybranych. Powinni wykonywać go ludzie, którzy mają kompetencje i wiedzą, jak sobie radzić w trudnych sytuacjach. Potrzebny jest też nowoczesny system kształcenia studentów. Nauczyciele powinni być dobrze kontrolowani. To zawiodło w przypadku nauczycielki z Dolnego Śląska (kobieta groziła uczniom, zaklejała im usta taśmą klejącą - przyp. red.). Doszło tam do wielu niedociągnięć i błędów. Ważna jest też czujność rodziców.
Pytanie z innej kategorii. Co Pani sądzi o sześciolatkach w szkole?
Dorota Zawadzka: Dziecko w tym wieku jest gotowe, aby podjąć naukę w szkole. Zmieniła się podstawa programowa, szkoły, merytoryczne przygotowanie nauczycieli. Wszystko jest nastawione na sześciolatki. Nie mówię, że rodzice nie mają się prawa bać, ale o tym, żeby spojrzeli na sprawę racjonalnie i zaufali nauczycielom. Oczywiście, trzeba się dziecku przyjrzeć, wspierać go, jeśli pojawią się wątpliwości - zbadać jego gotowość szkolną. Nie można jednak mówić chórem, że dzieci nie nadają się do szkoły. Na całym świecie tak jest. Dlaczego u nas miałoby być inaczej? Zdaję sobie sprawę, że bywają szkoły, które mają masę niedociągnięć. Wtedy trzeba wprowadzić zmiany w tych konkretnych szkołach. Nie mówmy, że wszędzie jest źle, bo to nieprawda.
Rozmawiała Anna Jarmuż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?