Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielone ludziki w rybnym

Zapiski na kaftanie
123rf
Nie możemy odmawiać ludziom, którzy sami pragną włączenia w nasze granice, którzy chcą być naszymi obywatelami. Nie możemy im odmówić walki o wolność i niezależność i zrobimy wszystko, aby uchronić ich przed agresywną postawą ich dotychczasowych władz - rzekł prezydent. Jako rzekł, tak i się stało.

Pragnący przyłączenia do macierzy obywatele miast i wsi ruszyli do pobliskich sklepików, aby nabyć broń ręczną, granaty zaczepne, karabiny snajperskie, granatniki przeciwpancerne, opancerzone bojowe wozy piechoty, czołgi, zestaw rakiet przeciwlotniczych oraz haubic samobieżnych. Komu zabrakło amunicji - doposażał się w kiosku na rogu. Kto potrzebował min przeciwczołgowych - brał u listonosza. W okręgowych oddziałach partii można było przymierzyć hełmy. A w MDK rozprowadzano kamizelki kuloodporne. Jak grzyby po deszczu rodziły się też całkowicie spontaniczne, oddolne inicjatywy internetowe. A to strona na Facebooku, a to radosne i popierające wypowiedzi rdzennych mieszkańców, którzy jeszcze tydzień temu mieszkali gdzie indziej.

Znacie to? Że niby na Wschodzie takie zwyczaje? Że niby nie z nami takie numery? I tu Was mam.

Taaak, ciekawie się porobiło w tym... Poznaniu. Dobre wzorce z Donbasu jak nic przeniesione. Jest sobie w Polsce taki prezydent, szczęściem wyższy od swego radzieckiego odpowiednika. Ogłosił chęć aneksji, tfu: dobrowolnego przyłączenia do macierzy okolicznych miasteczek i wiosek. Prawdopodobnie dostrzegł te błagalne spojrzenia imigrantów... Zapowiedział, że po, dobrowolnym rzecz jasna, przyłączeniu, znajdą się oni w krainie mlekiem i miodem płynącej. Z biedy i ucisku wydobyci wdzięcznością się będą mogli odpłacić. Tfu, podatkami. Do tego stopnia, że będą mieli więcej pieniędzy niż mieli, choć wspomogą macierz. Takie cudowne rozmnożenie. Nic, tylko chodzenia po Warcie wypatrywać.

Żeby ruch był demokratyczny, musi być oddolny. I jest. Na Facebooku zupełnie oddolnie powstają już profile: Luboń dzielnicą Poznania. Serio, serio.

Ale po co się zadowalać małym? Po Luboniu, dajmy na to: Rogalin. Dużo zieleni, bloki by można stawiać. Taka strona: Rogalin żąda przyłączenia do Poznania - musi wręcz powstać. Potem, dajmy na to... hmmm... Leszno. Tak, Leszno czuje, że musi stać się dzielnicą Poznania. A potem to już Warszawa. Co tam Warszawa, Berlin! I szybki tramwaj do Berlina! A pomyślcie, ilu tam podatników! I jak by im było dobrze!

A jeżeli nie zechcą? Hmmm, zawsze są jeszcze te granaty w rybnym, katiusze w monopolowym i miny u domokrążcy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski