18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Były prezes Merkurego walczy o kasę. Film

Barbara Sadłowska
Sławomir Seidler/archiwum
Filip Rdesiński, były prezes Radia Merkury, domaga się łącznie 160 tysięcy złotych za zwolnienie ze stanowiska. Pozwał radio do Sądu Pracy. Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa.

Sąd zapytał wstępnie, czy strony widzą możliwość ugody. Filip Rdesiński zadeklarował, że ewentualnie może zrezygnować z odsetek. Inne rozwiązania wykluczył. - Sposób odwołania mnie ze stanowiska był skandaliczny - powiedział Filip Rdesiński.

Obecny na wczorajszej rozprawie Ryszard Ćwirlej, członek zarządu Radia Merkury powiedział, że decyzję o zwolnieniu prezesa podjęła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Wniosek, uzasadniony działaniem Rdesińskiego na szkodę spółki, złożył w KRRiT minister skarbu. - Zostaliśmy zobligowani dodyscyplinarnego zwolnienia pana Rdesińskiego - powiedział Ryszard Ćwirlej.

Zobacz film Moj klient chce... - film
Filip Rdesiński, o którym pracownicy radia mówią, że był "najdroższym praktykantem" w historii poznańskiej rozgłośni, miał zaledwie 30 lat i skromną praktykę w zawodzie, gdy w czerwcu ubiegłego roku został jej naczelnym. Za jego rządów straciła pracę dziennikarka Nina Nowakowska, zyskali ją natomiast koledzy prezesa - związani m.in. z "Gazetą Polską".

W grudniu Filip Rdesiński przegrał sprawę o odszkodowanie za zbyt niskie zarobki (miał 10 tysięcy, chciał 20). Teraz walczy o rekompensatę za zwolnienie. W maju sąd przesłucha pierwszych świadków, między innymi osób zatrudnionych przez prezesa w trakcie jego krótkiej kariery.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski