Dyrektorzy gimnazjów, obowiązującą od roku szkolnego 2011/2012 nową formułę egzaminów przyrównują, do "małej matury", która obowiązywała od 1932 roku. Czy się sprawdzi?
- Trudno powiedzieć, choć sądzę, że ułatwi zweryfikowanie wiedzy ucznia i wskaże, z jakich przedmiotów: ścisłych, humanistycznych czy przyrodniczych lepiej sobie radzi - uważa Jerzy Małecki, dyrektor Gimnazjum nr 4 w Poznaniu. - To pomoże też w wyborze dalszej edukacji, która w szkołach ponadgimnazjalnych, zgodnie z reformą edukacji, ma się odbywać w blokach przedmiotowych.
Nowy egzamin gimnazjalny będzie składał się - tak jak do tej pory - z trzech części, ale każda z nich będzie miała inną strukturę. Zmiany w arkuszach polegają na podzieleniu każdej części egzaminu na dwie grupy zadań. Arkusz z egzaminu humanistycznego podzielony będzie na zadania z języka polskiego oraz zadania z historii i wiedzy o społeczeństwie. Podobnie wyglądać będzie egzamin z części matematyczno-przyrodniczej. W niej zadania podzielone będą na matematykę i blok przyrodniczy, w którym będą zadania z biologii, chemii, fizyki i geografii. Zwiększono też czas trwania obu egzaminów - ze 120 do 150 minut - przy czym zwiększyła się też czasochłonność poszczególnych zadań.
Jednak najważniejsze zmiany dotyczą języków obcych. Zamiast jednego testu będą dwa. Pierwszy - dla każdego ucznia - na poziomie podstawowym. Drugi - na poziomie rozszerzonym - zdawać będą tylko uczniowie, którzy w gimnazjum kontynuowali naukę języka rozpoczętą w szkole podstawowej.
- Taki podział związany jest z diagnozą, którą zgodnie z nową podstawą programową przeprowadza się już w pierwszej klasie - wyjaśnia Sławomir Eliks, dyrektor Gimnazjum nr 56 w Poznaniu. - Uczniowie, podzieleni są na grupy podstawową i zaawansowaną.
Czy nowa formuła egzaminów pozwoli uczniom wielkopolskich gimnazjów wykazać się wiedzą i osiągnąć wysokie wyniki? - Czas pokaże - uśmiechają się dyrektorzy. To jednak śmiech przez łzy, bo od kilku lat, wyniki naszych gimnazjalistów są niższe od średniej krajowej. Okazuje się, że uczniowie coraz gorzej radzą sobie z przedmiotami humanistycznymi. W ub.r. na 50 możliwych do zdobycia punktów z testu, uzyskali średnio 29,11 punktu.
- Gimnazjaliści robią wiele błędów gramatycznych, językowych i ortograficznych - komentowała Zofia Hryhorowicz, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Poznaniu. - Okazuje się, że co piąty uczeń ma poważne kłopoty z interpunkcją.
Połowa uczniów nie zna terminów literackich i nie potrafi zinterpretować dzieła literackiego. Tylko co czwarty gimnazjalista poprawnie napisał streszczenie. Co dziesiąty nie umiał wymienić trzech sposobów legalnego wpływania obywateli na decyzje władz gmin.
W części matematyczno-przyrodniczej aż 14 procent uczniów nie podjęło nawet próby rozwiązania zadań otwartych.
- To pokazuje, że uczniowie nie potrafią korzystać z podanych w zadaniu informacji - dodaje Zofia Hryhorowicz i przyznaje, że liczy na to, że po zmianach programowych zarówno uczniowie, jak i nauczyciele wezmą się solidnie do pracy.
Wyniki egzaminów podane będą z sześciu zakresów:
język polski, historia i wos, matematyka, przedmioty przyrodnicze, język obcy nowożytny (podstawa i rozszerzenie).
Każdy zdający otrzyma zaświadczenie o szczegółowych wynikach egzaminu. Dla każdego zakresu będą podane dwie liczby: wynik procentowy (odsetek punktów, które zdający zdobył za wykonane zadania) i centylowy (odsetek liczby uczniów, którzy uzyskali wynik taki sam lub niższy).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?