Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr House pracuje na takim sprzęcie. Film

Redakcja
Wczoraj rozpoczęły się pierwsze operacje
Wczoraj rozpoczęły się pierwsze operacje Andrzej Szozda
Budowa - 30 milionów złotych, wyposażenie - kolejne 20, projekt 1,5 miliona. Te sumy robią wrażenie. Prawie takie samo, jak to, na co zostały wydane - czyli nowoczesny blok operacyjny w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu ("Lutycka").

Wczoraj wczesnym rankiem, w sześciu z ośmiu sal operacyjnych rozpoczęły się pierwsze w nowych warunkach planowane zabiegi. - Trwają dwie operacje chirurgiczne, dwie ortopedyczne, jedna laryngologiczna i jedna okulistyczna - mówiła Karina Stefańska-Wronka, kierująca nowym blokiem. - Pierwszy dzień zaplanowaliśmy nieco luźniejszy, mniej więcej po trzy operacje w jednej sali.

Zobacz film: Otwarto nowy blok operacyjny w Szpitalu Wojewódzkim

W szpitalu wojewódzkim odbywa się bowiem około 30 operacji dziennie - Rocznie wykonywaliśmy ich 8 tysięcy - mówi Jacek Łukomski, dyrektor placówki. - Teraz będzie mogło być ich więcej. Mamy również 8 nowych stanowisk do intensywnej terapii, czekamy teraz tylko na ich zakontraktowanie, a na razie są wykorzystywane jako stanowiska pooperacyjne.

Na nowoczesny blok chirurdzy czekali z niecierpliwością - warunki, w jakich wcześniej pracowali dotychczas były - mówiąc delikatnie - dużo gorsze. - Stary blok operacyjny nie miał przede wszystkim wentylacji - mówi Łukomski. - Czasem operowało się więc w warunkach przypominających saunę. Montaż przenośnej klimatyzacji nie wchodził w grę, bo niósł za sobą zbyt duże ryzyko zakażeń.

Wszyscy lekarze, którzy wczoraj mieli okazję po raz pierwszy operować w nowych warunkach, wychodzili z sal z uśmiechem. - Czy wyglądam jakbym był spocony? - pytał zadowolony dr Jerzy Skrobisz, ordynator oddziału chirurgicznego. - Nie ma porównania między tym, co było, a tym, co jest. To jest 40 lat różnicy pod każdym względem. Gdy pacjent wjeżdżał na sale operacyjne w starym bloku, przenosił się w czasie do socjalizmu. - Pełen komfort, tym bardziej że poprzednio mieliśmy bardzo trudne warunki - mówiła dr Małgorzata Kaczmarczyk, która operowała pacjenta z zaćmą.

Okuliści cieszą się tym bardziej że - jak mówią - miejsce, gdzie wcześniej przeprowadzali zabiegi trudno w ogóle było nazwać salę operacyjną .

Teraz warunkom, w jakich pracują lekarze na bloku operacyjnym bliżej do tych, w których operują współpracownicy najsłynniejszego serialowego lekarza - doktora House’a. - Mamy nawet łóżka dokładnie takie same jak te, na których leżą pacjenci House’a - śmieje się dyrektor Łukomski.

Dziś nowy blok operacyjny będzie już pracował na "pełnych obrotach", a w starym rozpocznie się przebudowa. - Powstaną tam nowe stanowiska pooperacyjne, przebieralnie i centralna sterylizatornia - mówi Jacek Łukomski. I dodaje: - Zakończenie całej inwestycji zaplanowane jest na kwiecień 2012, ale wykonawca już wspomina, że być może skończy prace jeszcze tej jesieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski