Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe pokolenie 50+, czyli atrakcyjna kobieta, która wie, czego chce od życia

Elżbieta Sobańska
DJ Vika  prowadzi popularne dyskoteki dla tych, którzy przekroczyli czterdziestkę. To wulkan energii i humoru. Rzadko kto daje jej 72 lata
DJ Vika prowadzi popularne dyskoteki dla tych, którzy przekroczyli czterdziestkę. To wulkan energii i humoru. Rzadko kto daje jej 72 lata Kobieta 50plus.pl
Są atrakcyjne, zadbane. Chcą żyć pełnią życia: być nadal aktywne, rozwijać się. Wiele kobiet przekonało się, że złowieszczo brzmiące "50+" nie musi wieścić schyłku tzw. wiosny życia, lecz przygodę

Wystarczyło zaledwie jedno pokolenie, aby zmienił się wizerunek kobiety po pięćdziesiątce. To nie są już żony i matki sterane bieganiną między pracą a domem i powoli szykujące się do roli babci. Coraz więcej pań w tym wieku chce odkrywać siebie, swoje możliwości, a także móc się czuć atrakcyjną oraz zadowoloną z życia.

Wiele przykładów spełnionych pań znamy z ekranów telewizorów czy kolorowych gazet. To są m.in. znane aktorki, piosenkarki. Angielka Jane Seymour z powodzeniem radzi sobie w świecie filmu już od ponad 40 lat. Aktorka dawniej znana jako dziewczyna Bonda (film "Żyj i pozwól umrzeć") wciela się w kolejne role. Niedawno skończyła 60 lat. "Moja odpowiedź na sześćdziesiątkę to para nowych dżinsów typu rurki i kozaki z wysokimi obcasami, do których założę czarną, skórzaną kurtkę - uważa aktorka. - Uznałam, że jeśli mam mieć wielką urodzinową imprezę, to muszę być w lepszej formie, niż gdy miałam 20 lat.

Piękne mimo upływu lat

Przez lata nie obyło się bez ingerencji chirurgów plastycznych, do czego aktorka przyznała się z czasem. Ale w wieku 40 lat, kiedy niemal zawaliło się jej życie osobiste - Jane rozwiodła się, była bez pieniędzy i z wizją utraty domu, ratunkiem stała się jej nowa pasja: malowanie.

Pięknych i znających swoją wartość kobiet jest więcej: aktorka Kim Catrall (55 lat) znana widzom z serialu "Seks w wielkim mieście", aktorka i piosenkarka Olivia Newton-John (63 lata) czy pochodzące znad Wisły piosenkarka Kora Jackowska (60 lat), aktorki Małgorzata Pieczyńska (51 lat) i Grażyna Wolszczak (53 lata) oraz prezenterka i dziennikarka Grażyna Torbicka (52 lata). Modne stroje i dodatki sprawiają, że wyglądają naturalnie i młodziej o co najmniej kilkanaście lat.
Ostatnio duże zainteresowanie wzbudziła Grażyna Torbicka, która na galach, ale także "uchwycona" w obiektywie paparazzi - jak spaceruje po mieście - wygląda kwitnąco. Czy coraz bardziej zacierające się granice wieku powinny dziwić? Niekoniecznie.

To, w jaki sposób ze zbliżającą się starością radzą sobie kobiety na zachód od granic Polski, rodaczki dopiero odkrywają.

- Panie, chociażby w Europie Zachodniej zaczęły inaczej podchodzić do kwestii starości już dużo wcześniej. To jest zmiana zapoczątkowana w naszej kulturze z rewolucji młodzieżowej z lat 60. Ówczesnym dwudziestolatkom przybyło lat, ale inaczej traktują obecny etap życia, gdzie nie ma starości, a oni są nadal aktywni - mówi dr Aldona Żurek, socjolog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. - U nas, w czasach przed 1989 rokiem rola kobiety była inaczej pojmowana - kobieta po pięćdziesiątce była już matką i babcią.

Młodość jest w cenie

Na zmianę postrzegania starości przyczyniło się też wydłużenie długości życia. Jeszcze na początku XX wieku średnio Polki dożywały 50 lat, więc szybciej stawały się seniorkami. Teraz żyją przeciętnie około 80 lat, a nawet dłużej, to i granica określająca starość przesunęła się o kilkadziesiąt lat.
- W XIX wieku Balzac odkrył dla świata trzydziestolatki. Wiek XX odkrył kolejne pokolenia kobiet - mówi Aldona Żurek. - Obecnie nawet trudno jednoznacznie zdefiniować starość, która zyskuje etapy wczesnej, średniej i późnej starości. Mamy do czynienia z sytuacją, gdzie młodość i atrakcyjność jest cenioną wartością.

Kto kiedyś pomyślałby o kremach dla 20-, 30-, 40- i 50-latek? Kobiety zmieniają nie tylko swój wygląd, dietę. Ważne jest, aby czuć się młodziej. Wielu z nich zapewnia to praca, dzięki której czują się spełnione.

- Widzę sens, w tym co robię. To 25 lat pracy, która przynosi rezultaty - mówi Barbara Sadowska (53 lata), współzałożycielka Fundacji Pomocy Wzajemnej "Barka". - Kiedy widzę, jak rozrasta się "Barka" w kraju i za granicą, jak ludzie, którzy otrzymują pomoc, przekazują ją innym, pracują na warsztatach, w grupach wsparcia. Jaką to daje siłę! Mam czasem uczucie, że takie rzeczy dzieją się tylko w bajkach.

Barbara Sadowska uważa, że ważne jest to, aby dawać coś z siebie innym, tak aby praca miała społeczny sens. - Powiedziałabym, że dbam o siebie, dając coś z siebie. To sprawia, że po latach pracy nie jestem "wypalona zawodowo" i czuję się szczęśliwa. Nawet córki mówią mi, że wyglądam młodo - dodaje. Przyznaje przy tym, że kiedyś marzyła o tym, by zostać misjonarką. Życie potoczyło się inaczej: założyła rodzinę, ale nadal pomaga innym w fundacji "Barka".

- Mam wyjątkową rodzinę, jesteśmy z sobą blisko. Córki nadal spędzają z nami wakacje, lubimy na przykład razem żeglować na Mazurach, czytamy te same książki. To nie tylko kosmetyki dają piękno, ale życie w zgodzie z samym sobą - opowiada Sadowska. - Na swojej drodze spotykam wspaniałych ludzi ze świetnymi pomysłami. Spodziewam się jednak, że pewnego dnia będę miała wnuki. Postaram się pogodzić rolę babci z tym, co robię. Pewnie nie będzie to już tak aktywne życie, ale nie zrezygnuję z niego zupełnie. Najwyżej zmienimy z mężem miejsce działalności.
50+? Czego tu się bać?

DJ Wika na brak zajęć nie narzeka. Teraz szykuje się do kolejnej imprezy z okazji Dnia Kobiet w klubie Bolek na Polach Mokotowskich. Takich dyskotek jest więcej. Bawi się na nich średnio około 300 osób. Przedział wiekowy: 0d 40 lat w górę.

DJ Wika, a raczej Wirginia Talan-Szmyt ma... 72 lata.
Dzidżejowania nauczyła się sama, 12 lat temu. "Przyznam, że szybko stało się to moją nową pasją. Polubiłam to zajęcie. Zaczęłam od podpatrywania młodych DJ-ów, kupowałam płyty, nauczyłam się miksować opowiada redaktorce portalu kobieta50plus.pl. - Do każdej imprezy starannie się przygotowuję, ale zawsze obserwuję reakcje sali: to ma być dobra zabawa utrzymana w "klimatach" lubianych przez publiczność ".
Jej dewiza brzmi: ludzie pogodni żyją dłużej, którą cały czas realizuję. Nie zmieniło tego nawet przejście na emeryturę.

- To jest naprawdę wyjątkowa osoba. Ludzie przychodzą, żeby ją poznać - opowiada Hanna Nowakowska z portalu kobieta50plus.pl. - Dzięki takim postaciom można pokazać, że życie w późniejszym wieku może być atrakcyjne i pełne przygód.
Portal powstał dwa lata temu. Miał integrować kobiety 50+. Panie z całej Polski piszą listy, zamieszczają własne teksty, dzielą się doświadczeniami.

- Kobieta 50+, jaką chcemy pokazywać na portalu, to osoba pełna energii, atrakcyjna, ambitna oraz otwarta na świat - przekonuje Nowakowska. - Sama jestem po pięćdziesiątce i z innymi kobietami z portalu nie zgadzamy się, aby kwalifikować panie w naszym wieku tylko jako osoby do zajmowania się wnukami. Mamy własne sprawy i zainteresowania.
Hanna Nowakowska uważa, że nie ma się co bać terminu 50+. Metryka to nie wszystko.
- To już są zupełnie inne kobiety. Kończą różne kursy, znajdują nowe pasje. Znam osoby, które są pilotkami wycieczek i jeżdżą po świecie, a skończyły siedemdziesiątkę. Inna pani jest grafikiem komputerowym - wymienia Nowakowska. - To jednak wymaga zmian w sobie i przygotowania się na starość i zdobywanie kwalifikacji.

Kierunek, ale jaki?

Nierzadko jednak te pełne zapału w życiu prywatnym dojrzałe kobiety, tracą w oczach pracodawców. - Piszą do nas osoby, który były zatrudnione na stanowiskach w np. administracji, także rządowej, a które straciły pracę po przekroczeniu 50 lat - opowiada Nowakowska.
Zdaniem specjalistów, przy starzejącym się społeczeństwie, te tendencje zaczną się zmieniać, bo taki pracownik nie jest obciążony rodziną, ma więcej czasu i doświadczenia.
Czy zatem przesuwająca się granica starości to dobry znak?

- Inaczej wygląda sytuacja kobiet w dużych miastach, inaczej w małych miejscowościach. Przy powszechnym stylu bycia modnym, panie nie mają zbytniego wyboru, jak dostosować się do trendów choćby ubioru, gdzie osoby w różnym wieku ubierają się podobnie - uważa dr Żurek. - Przestrzegałabym jednak przed wartościowaniem tego zjawiska jako coś dobrego lub złego. Zależy to od tego, co dla nas jest ważne. A poza tym, nie wiemy, w jakim kierunku to pójdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski