Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Opłaty wyższe o 1700 procent? Mowy nie ma!

Tomasz Nyczka
Mieszkańcy os. Jagiełły spotkali się w poniedziałek w Centrum Kultury Dąbrówka na os. Chrobrego
Mieszkańcy os. Jagiełły spotkali się w poniedziałek w Centrum Kultury Dąbrówka na os. Chrobrego Fot. Waldemar Wylegalski
Niedawno dowiedzieli się, że czekają ich wyższe opłaty za wieczyste użytkowanie gruntów, na których znajdują się ich bloki. Przeraziła ich skala podwyżek, bo od 1 lutego muszą płacić aż o 1700 procent więcej! Dlatego mieszkańcy os. Jagiełły podnieśli bunt...

Spotykają się w sali kina Dąbrówka na poznańskim osiedlu Chrobrego. I, mimo że na miejscu aż wrze od emocji, nie robią tego dla przyjemności, ale po to, by walczyć o swoje. A cała sytuacja jest jakby żywcem wzięta ze słynnego serialu "Alternatywy 4".

W październiku pisaliśmy już w "Głosie" o tym, że podwyżki jako pierwsze spadły na os. Zygmunta Starego. To jednak lokatorzy z os. Władysława Jagiełły jako pierwsi zorganizowali się na tak dużą skalę.

- O tym, że podniosą nam opłaty, dowiedzieliśmy się nie od władz spółdzielni, ale z "Głosu" - załamuje ręce Tomasz Pawłowski z os. Jagiełły.

Skąd tak drastyczne podwyżki? Miasto ma prawo pobierać opłatę za wieczyste użytkowanie gruntów, na których znajdują się bloki. I dokonywać ich nowej wyceny co roku. Problem jednak w tym, że ostatnia odbyła się 10 lat temu. Stąd tak drastyczna podwyżka.

Prezydent Ryszard Grobelny podpisał decyzję o podniesieniu opłat za użytkowanie wieczyste gruntów na os. Jagiełły 17 grudnia zeszłego roku. Łącznie dotyczy ona 34 działek. Ale w najtrudniejszej sytuacji są mieszkańcy bloków 24, 28 i 29. Bo do każdego z nich należą po dwie działki gruntowe. Dotąd za całe osiedle, z tytułu opłat za wieczyste użytkowanie gruntów, trzeba było płacić ok. 36 tys. zł rocznie. Teraz będzie to aż 299 tys. zł, czyli ponad ośmiokrotnie więcej.

- Miesięcznie płaciliśmy 21 groszy za metr kwadratowy. Od 1 lutego ma to być 3,51 złotego - bulwersuje się Tomasz Pawłowski. - Za 49-metrowe mieszkanie płaciłem dotąd 10 zł miesięcznie z tytułu użytkowania wieczystego gruntu. Teraz będzie to aż 170 zł! A nasz blok stoi na dwóch działkach, więc mamy dodatkowego pecha.

Mieszkańcy są jednak zdeterminowani, by walczyć o swoje. Poniedziałkowe spotkanie z przedstawicielami Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i radnymi to właśnie ich inicjatywa.
- Skąd te podwyżki? Wiadomo przecież, że z czegoś trzeba sfinansować Stadion Miejski - padło stwierdzenie z sali na początku spotkania.

A potem było jeszcze bardziej gorąco. Dostało się poznańskim radnym. I spółdzielni - bo nie poinformowała wcześniej mieszkańców o planowanych podwyżkach.

- 9 lutego wystąpiliśmy z wnioskiem o wykup dwóch działek, na których stoi blok na osiedlu Jagiełły 28. Podobne pismo zostało złożone w sprawie pozostałych bloków - bronił się Michał Tokłowicz, zastępca prezesa Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

- A przysługuje nam wykup z zastosowaniem bonifikaty? - dopytywała Małgorzata Burzak z os. Władysława Jagiełły.

Ją i pozostałych mieszkańców osiedla wyraźnie uspokoiła informacja o tym, że taki wniosek do Urzędu Miasta już został złożony. Wykup gruntów przez spółdzielnię to bowiem jedyne rozwiązanie problemu. Bonifikata może sięgać nawet 95 proc. ceny rynkowej gruntu. Liczą na to mieszkańcy.
- Dwie działki, na których stoi blok nr 28, zamiast po cenie rynkowej, czyli za ponad 5 mln zł, mogą trafić w nasze ręce za około 250 tys. zł - przekonywał Michał Tokłowicz.

Wniosek o wykup działek z bonifikatą musi jednak pozytywnie zaopiniować prezydent Poznania. Co, jeśli się nie uda?

- Będziemy czekać na stanowisko Samorządowego Kolegium Odwoławczego, do którego złożyliśmy odwołanie od decyzji nakładającej na nas podwyżki - przekonuje Małgorzata Burzak z os. Władysława Jagiełły.

Dopóki jednak nie ma decyzji SKO, mieszkańcy chcą jednak regulować opłaty według starych stawek. Dług oddadzą dopiero, gdy przegrają w sądzie. To jednak dopiero kolejny krok. I nikt nie dopuszcza do siebie takiej ewentualności.

Regulowanie opłat według dotychczasowych stawek ma umożliwić mieszkańcom zgoda rady nadzorczej spółdzielni. Będą na nią czekać do 24 marca.

I pewne jest, że to dopiero początek sporu na os. Władysława Jagiełły. Mieszkańcy nie wykluczają nawet zorganizowanego protestu pod magistratem. Już planują kolejne spotkanie, tym razem w suszarni jednego z osiedlowych bloków. I przekonują: - Dla nas to sprawa życia i śmierci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski