Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Norbert Kościuch: Chcemy tworzyć monolit

TS
Nowi zawodnicy Startu. Norbert Kościuch drugi z prawej
Nowi zawodnicy Startu. Norbert Kościuch drugi z prawej Tomasz Sikorski
Rozmowa z Norbertem Kościuchem, nowym zawodnikiem ekipy Łączyńscy Carbon Start Gniezno, na temat zbliżającego się sezonu Nice PLŻ.

To prawda, że już w poprzednich latach był Pan bliski podpisania umowy z gnieźnieńskim klubem?
Tak jakoś wyszło. Już jak pierwszy raz zmieniałem barwy klubowe i jechałem z Leszna do Poznania na podpisanie umowy, to w drodze otrzymałem telefon z Gniezna z konkretną ofertą. Wtedy nie mogłem na nią przystać, ponieważ już wcześniej złożyłem deklarację działaczom Skorpionów, a jestem człowiekiem, który nie zmienia raz danego słowa. Od tamtego czasu, a było to już osiem lat temu, praktycznie co roku prowadziliśmy jakieś negocjacje. Czasami byliśmy bliżej porozumienia, a czasami dalej. Wszystko odbywało się jednak w miłej atmosferze i żadna ze stron nie paliła za sobą mostów. Aż w końcu, po tych ośmiu latach, znaleźliśmy wspólny język i zostałem zawodnikiem zespołu z Gniezna.

Tutejszy tor powinien Panu chyba odpowiadać, bo jest nieco podobny do tego w Grudziądzu, gdzie Pan spędził ostatnie sezony?
Trudno to w tej chwili wyrokować. Staram się zresztą dobrze jeździć, na każdym torze, a nie tylko na tych wybranych. Co do obiektu w Gnieźnie, to rzeczywiście zazwyczaj notowałem na nim dobre wyniki. Co nie znaczy, że tak już będzie zawsze. Po każdym sezonie jest przecież sporo zmian, choćby sprzętowych, które mają przełożenie na nasze wyniki. Dlatego nigdy nie można spoczywać na laurach. Trzeba za to solidnie przygotować się do sezonu.

Wspomniał Pan o sprzęcie i jego znaczeniu. Zapytam więc o nowe tłumiki, które w tym sezonie mają wejść do użycia. One mogą coś zmienić w żużlowej hierarchii?
Wszystkie te rozmowy o tłumikach to dla mnie zwykłe bicie piany. Co roku mamy do czynienia z wieloma nowinkami sprzętowymi. Czasami są to tłumiki, czasami zawory, a innym razem sprężyny. Tunerzy systematycznie wprowadzają zmiany, o których zazwyczaj w ogóle się nie mówi. Z tłumikami jest inaczej. Wokół nich jest najwięcej zamieszania i dywagacji. A to po prostu nowy sprzęt, do którego trzeba się dostosować. Od tego są mecze kontrolne czy testy. Wracając jednak do pytania, czy to będzie rewolucja w żużlu? Nie sądzę. Do żadnych wielkich przetasowań nie dojdzie. Ci, co potrafili dobrze jeździć na żużlu, nadal będą to robić na wysokim poziomie.

W swoich poprzednich klubach, w PSŻ Poznań i GKM Grudziądz, pełnił Pan funkcję kapitana. To chyba świadczy o tym, że ma Pan coś do powiedzenia w parkingu, i że z Pana zdaniem liczą się koledzy z zespołu...
Nigdy jednak nie walczyłem o to, by tym kapitanem zostać. Staram się po prostu służyć radą i pomocą. Tak było we wszystkich klubach, w których jeździłem i tak też będzie w Gnieźnie. I wcale nie muszę być kapitanem. W Starcie wszystkie klocki wydają się być zresztą poukładane. Opaskę nosi Bjarne Pedersen i niech tak zostanie. Najważniejsze, żebyśmy byli drużyną z prawdziwego zdarzenia. Start ma tworzyć monolit i wygrywać mecze.

Pana nowy klub jeszcze przez dwa lata musi spłacać zadłużenie. To sprawia, że w Gnieźnie nie ma wielkiego ciśnienia na wynik. To dobra sytuacja dla zawodników?
Wcale nie uważam, żeby Start jeździł bez presji. Presja zawsze towarzyszy występom ligowym. Do żadnego meczu nie można podejść z marszu. Nigdy też nie można niczego odpuszczać. Każdy sportowiec chce zwyciężać bez względu na sytuację. Nie inaczej będzie w Gnieźnie. Celem na ten sezon jest wygranie jak największej ilości spotkań. A to wiąże się z ciśnieniem oraz presją. Bez tego nie ma sportu.

Rozmawiał TOMASZ SIKORSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski