Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O jeden błąd CKE za daleko?

Katarzyna Sklepik
W polskiej szkole uczeń nie ma prawa samodzielnie myśleć, interpretować. Nie ma wiedzieć. Ma rozwiązać test. I umieć tylko tyle, ile mówi klucz odpowiedzi. Więcej nie musi, bo przy rekrutacji do kolejnej szkoły ważniejsze są zdobyte przez niego punkty z egzaminu, niż to, co ma w głowie. Nie podoba się to uczniom i nauczycielom. Ci ostatnio często przyznają, że muszą uczyć "pod klucz", bo wymaga się od nich wyników.

Czytaj komentowany tekst: Kontrola NIK - egzaminy: Egzaminatorzy są nierzetelni i słabo liczą. W arkuszach są błędy

Ale co to za wyniki?! Niewiarygodne - jak przyznaje Najwyższa Izba Kontroli. Z jej raportu wynika, że co czwarta praca egzaminacyjna, o której ponowne sprawdzenie wystąpił uczeń, zawierała błędy. I nie były to tylko pomyłki przy zliczaniu punktów. Egzaminatorzy nie zaliczali też uczniom... poprawnych odpowiedzi.

W Wielkopolsce błędnych wyników nie było dużo. Jeden procent. To pewnie dlatego, że nasi uczniowie co roku wypadają słabło i ten jeden - odzyskany - punkt to dla nich nie jaskółka. Wiosny nie czyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski