Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Płonął żarem miłości, potem chemikaliów

Beata Marcińczyk
Nieszczęśliwa miłość może doprowadzić człowieka na skraj rozpaczy i .... głupoty. W dodatku może być niebezpieczna dla osób zupełnie postronnych. Dowodem niech będą wydarzenia, do których doszło w piątkową noc w Poznaniu.

Młody mężczyzna polał się łatwopalną substancją, podpalił się, a następnie wsiadł do samochodu, po czym ruszył z miejsca. Porozbijał kilka zaparkowanych aut, poturbował ludzi. Co doprowadziło go do takiego czynu? Podobno zawód miłosny.

Wszystko to rozegrało się około godziny 23 przy ulicy Głogowskiej na wysokości parku Wilsona. Świadkowie opowiadają, że zdenerwowany, młody człowiek podpalił się w samochodzie. W przedziwnym amoku próbował gdzieś pojechać, ale przy okazji uderzył w samochody.

Z auta wyciągnął go przechodzień, który udzielił mu pierwszej pomocy. Desperat jednak orzekł, że ten ma zostawić go w spokoju, bo chce zginąć. Tłumaczył, że rzuciła go dziewczyna, którą bardzo kocha. Gdy płomień na jego ciele został jednak ugaszony poprosił o ... papierosa!

Na miejsce zdarzenia wezwana została straż pożarna.
- Mieliśmy zgłoszenie, że osoba polała się łatwopalną substancją i wsiadła za kierownicę - potwierdza st. sekc. Michał Kucierski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu. - Na miejsce udały się cztery zastępy strażaków. Okazało się, że doszło do kolizji drogowej, w której poszkodowane zostały cztery osoby, staranowane zostały też cztery auta.

Najciężej poszkodowanym w tych niecodziennych wydarzeniach okazał się nieszczęśliwie zakochany mężczyzna. Doznał poparzeń twarzy i pleców - gdyż właśnie te miejsca wcześniej polał chemikaliami, a potem podpalił.

Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które natychmiast przetransportowało desperata do szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski