Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań nie wybudził się jeszcze z zimowego snu?

Karol Maćkowiak
Lech Poznań zremisował w piątek na wyjeździe z Cracovią (0:0)
Lech Poznań zremisował w piątek na wyjeździe z Cracovią (0:0) Andrzej Banas
W tym sezonie Lech Poznań wygrał tylko dwa mecze wyjazdowe – najmniej spośród wszystkich drużyn w górnej połowie tabeli. Czy to oznacza, że piłkarze nie wybudzili się jeszcze z zimowego snu?

Mecz z Cracovią po raz kolejny pokazał, że gra "w gościach" to dla Lecha prawdziwa udręka w bieżących rozgrywkach. Kolejorz w tym sezonie zupełnie sobie nie radzi na obcym terenie, czego efektem są jedynie dwa wygrane mecze poza Bułgarską – 8 sierpnia Lech uporał się z Lechią w Gdańsku (2:1), a 7 grudnia z Wisłą w Krakowie (2:1).

Zobacz koniecznie: LECH POZNAŃ NA GŁOSWIELKOPOLSKI.PL

W Poznaniu zgodnym głosem powtarzają, że aby myśleć o mistrzostwie trzeba zwyciężać nie tylko u siebie. Tymczasem drużyna trenera Skorży "w gościach" jest jak papierowy tygrys – krzywdy nikomu nie zrobi.

- Najgorsze jest to, że Lech praktycznie nie stwarza sobie sytuacji w tych wyjazdowych spotkaniach, poziom gry naszych piłkarzy jest kiepski – mówi Marek Rzepka, były znakomity obrońca Poznańskiej Lokomotywy.

Sprawdź również: Cracovia - Lech Poznań: Kolejorz - królowie wyjazdowych remisów

– W meczu z Cracovią rzeczywiście boisko nie sprzyjało wykreowaniu wielu szans bramkowych, ale to nie jest żadne wytłumaczenie. Jesienią można było odnieść wrażenie, że po przyjściu trenera Skorży coś się ruszyło. Z kolei po meczu z Pogonią mówiło się, że kiepska dyspozycja to kwestia tego, że to pierwszy mecz po przerwie zimowej, czekamy aż to zaskoczy. Jak na razie to po prostu brakuje w tej drużynie jakości – dodaje Rzepka.

Warto zauważyć, że Lech nie mierzył się wiosną z drużynami z czołówki, a mimo to nie potrafi regularnie punktować, co więcej w każdym z tych spotkań brakowało błysku. Jak na razie pięć milionów złotych wydanych na transfery, czym chwali się zarząd to pieniądze wyrzucone w błoto.

Sprawdź również: Cracovia - Lech Poznań: Kolejorz - królowie wyjazdowych remisów

Cała trójka nowych piłkarzy w sumie na boisku wiosną spędziła 135 minut. Przyzwoicie w spotkaniu z Cracovią radził sobie Arnaud Djoum, który sam pozytywnie ocenia swój debiut i zaliczył 90 minut. – Pokazał, że ma umiejętności, jednak to ciągle za mało. Był nieco wystraszony, trochę się bał grać, podawał do tyłu, na boki. Pytanie, dlaczego inni nowi nie grają? Nowi nic nie wnieśli, starzy się nie wybijają – komentuje Rzepka, który zwraca też uwagę nie tylko na fakt, że Lechowi brakuje okazji do zdobycia goli, ale też stabilizacji w obronie, co jest zadziwiające, gdyż w klubie na kontraktach jest aż 10 defensorów.

– Przy każdej wrzutce w nasze pole karne aż się włosy jeżyły na głowie. Do końca trzeba drżeć o wynik, każdy mecz to nerwówka. To, jak gra teraz Lech nikogo nie zadowala – nie ukrywa Rzepka.

Zobacz koniecznie: LECH POZNAŃ NA GŁOSWIELKOPOLSKI.PL

Przed Kolejorzem we wtorek kolejny wyjazd – tym razem do Pruszkowa na mecz ze Zniczem w ramach 1/4 finału Pucharu Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski