Arkadiusz Milik po raz kolejny nie miał litości dla Legii

- Naszym celem jest zachowanie czystego konta. Stracony gol postawi nas w bardzo trudnej sytuacji - mówił przed spotkaniem Henning Berg. Trener mistrzów Polski pewnie wtedy nawet nie przypuszczał, że jego założenia taktyczne legną w gruzach już w 11 min. Wtedy to piękną, indywidualną popisał się Arkadiusz Milik, i tak jak w pierwszym spotkaniu tych drużyn, wpisał się na listę strzelców.

Ten gol musiał mocno zaboleć gospodarzy, ponieważ do tego momentu prezentowali się oni lepiej od rywali. Zanim jednak gracze Legii zdołali otrząsnąć się po tym ciosie było już 0:2. Tym razem do siatki trafił Nick Viergever, który wykorzystał błąd Dusana Kuciaka.

W tym momencie było już praktycznie po meczu. Legia wprawdzie starała się atakować, ale robiła to bez przekonania, a Ajax czekał na swoje kolejne szansy. Taka nadarzyła się tuż przed przerwą, kiedy to znowu Milik uciekł obrońcom i dobił Legię. Po zmianie stron gole już nie padły, a rozgrywany przy pustych trybunach mecz kompletnie stracił na atrakcyjności.

Sporo emocji było za to w innych meczach 1/16 finału. Tak jak w Kijowie, gdzie Dynamo pokonało 3:1 Guingamp i tym samym odrobiło straty z pierwszego, przegranego 1:2 meczu. Pierwszego gola dla gospodarzy zdobył Łukasz Teodorczyk. Do dalszej fazy LE awansowały też m.in Fiorentina, Sevilla, Inter Mediolan, Dynamo Moskwa czy Zenit Sankt Petersburg.

Legia Warszawa - Ajax Amsterdam 0:3 (0:3).
Bramki: Arkadiusz Milik 2 (11, 42), Nick Viergever (13).
Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Dossa Junior, Guilherme - Żyro (60 Kosecki), Jodłowiec, Vrdoljak, Kucharczyk - Masłowski (72 Pinto) - Sa (60 Saganowski).
Ajax: Cillessen - Van Rhijn, Veltman (72 van der Hoorn), Viergever, Boilesen - Bazoer, Serero, Klaassen (46 Sinkgraven) - El Ghazi, Milik, Kishna (79 Andersen).
Pierwszy mecz: 1:0 dla Ajaksu. Awans: Ajax.