Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: U Palikota kłócą się o PJN

Paulina Jęczmionka
Janusz Palikot odwiedzi Gniezno, Piłę, Kalisz i Konin
Janusz Palikot odwiedzi Gniezno, Piłę, Kalisz i Konin Arkadiusz Lawrywianiec/POLSKAPRESSE
W wielkopolskim Ruchu Poparcia Palikota wrze. Centrala partii zarzuca Piotrowi Baturze, byłemu szefowi regionu, próbę przeniesienia wielkopolskich struktur do PJN. Choć były dyrektor zaprzecza, zarząd domaga się jego rezygnacji.

Piotr Batura, dawny radny w Rokietnicy, był jedną z pierwszych osób tworzących w Wielkopolsce nową partię i stowarzyszenie Janusza Palikota. Najpierw pełnił funkcję koordynatora, a w grudniu został szefem oddziału. Podczas ogólnopolskiego kongresu wybrano go także na członka zarządu krajowego.

A wkrótce potem zawieszono, tłumacząc, że statut nie pozwala na pełnienie dwóch funkcji. Już wtedy niektórzy członkowie głośno wypowiadali swoje niezadowolenie z działań centrali. Batura sprawy nie komentował i zrezygnował ze stanowiska dyrektora wielkopolskich struktur. Ale to był dopiero początek jego kłopotów.

- Pod koniec lutego zostałem wezwany do biura krajowego - opowiada Piotr Batura. - Tam pani prezes Izydorczyk, za zamk-niętymi drzwiami, poprosiła mnie o podpisanie rezygnacji z członkostwa w Ruchu. Poinformowała mnie tylko, że zostało to ustalone z innymi członkami zarządu i że chodzi o spotkanie zorganizowane w Poznaniu tydzień wcześniej. Ale nie podała mi żadnych szczegółów. Rezygnacji nie podpisałem.

O prawdziwym uzasadnieniu działań zarządu Batura miał dowiedzieć się dopiero z e-mai-la od Katarzyny Izydorczyk. Z relacji członków Ruchu wynika, że przyczyną wykluczenia byłego szefa regionu jest to, że podczas spotkania działaczy w Poznaniu miało dojść do rozmów o przeniesieniu oddziału ruchu Palikota do ugrupowania Polska Jest Najważniejsza, utworzonego przez byłych posłów PiS. W reakcji na ten zarzut Piotr Batura wydał oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczył, jakoby prowadził rozmowy o połączeniu z PJN. Potwierdzają to inni działacze.

- Spotykamy się średnio raz w tygodniu, by omówić nasze działania - tłumaczy Konrad Przesławski, nowo wybrany dyrektor regionu. - Taki charakter miało także spotkanie pod koniec lutego. Nie było żadnych rozmów o przeniesieniu wielkopolskiego oddziału do PJN. Działania pani prezes są dla mnie niezrozumiałe. Takie rozbijanie dopiero powstających struktur szkodzi całemu Ruchowi i jego przyszłości.

Prezes Katarzyna Izydorczyk w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" nie chciała ujawnić szczegółów sprawy. - Nie potwierdzę ani nie zaprzeczę informacji o zarzutach stawianych panu Baturze - mówi Izydorczyk. - Wraz z pozostałymi członkami zarządu jesteśmy w trakcie podejmowania decyzji o dalszym losie pana Batury jako członka Ruchu. W sobotę, podczas wizyty w Wielkopolsce, mamy zamiar porozmawiać z regionalnymi działaczami. Do tego czasu nie będę komentować sprawy.

Jak na doniesienia o rzekomych rozmowach dotyczących połączenia reagują politycy PJN? Jacek Tomczak, poznański poseł i wiceprzewodniczący klubu Polska Jest Najważniejsza mówi krótko: - Z nami żadnych rozmów nie było. W ogóle nie bierzemy pod uwagę jakiegokolwiek łączenia się z Ruchem pana Palikota.

Członkowie wielkopolskiego Ruchu Poparcia są sprawą oburzeni. Sam Piotr Batura czeka na oficjalne stanowisko zarządu. Liczy też, że dotąd milczący Janusz Palikot, porozmawia z nim podczas wizyty w Wielkopolsce. Były poseł PO będzie bowiem promował tu swoją partię przez cały weekend. Dziś odwiedzi Gniezno, jutro Piłę, a w niedzielę Kalisz i Konin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski