- Proceder polegał na nielegalnym pośrednictwie kredytowym i wykorzystywaniu fałszywych dokumentów - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Organizatorem przedsięwzięcia był 44-letni poznaniak, Piotr M., który prowadził kancelarię doradztwa prawnego. Jego wspólnikami były trzy osoby. Miały one zarejestrowaną działalność (aptekę, firmę handlową, kancelarię prawną) i wystawiały fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. Ich "klientami" były osoby, które chciały kupić mieszkanie, ale nie zarabiały tak dużo, by uzyskać kredyt.
Policjant CBŚ: - Osobom tym wystawiano dokumenty, z których wynikało, że pracują jako przedstawiciele handlowi i mają wysokie zarobki. Udzielano im kredytów w wysokości od 150 do 400 tysięcy złotych. Za każdym razem wysokość kredytów była zawyżana. Pobierano średnio o 20 procent więcej niż rzeczywista wartość mieszkań. "Nadwyżka" trafiała do kieszeni Piotra M., który mógł dzięki temu zgromadzić około 100 tysięcy złotych.
Ogółem, zdaniem śledczych, banki przyznały na podstawie sfałszowanych przez grupę zaświadczeń kredyty na 5 milionów złotych (właściciele mieszkań nadal je spłacają). Kilka dni temu funkcjonariusze rozpoczęli zatrzymania. Wśród podejrzanych, oprócz organizatora i jego wspólników, są osoby, które posługiwały się fałszywymi dokumentami w banku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?