Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeść czy nie jeść, czyli krótka historia postów różnorakich

Anna Kot
Kiedy ludzkość walczy z głodem, wielu puka się w czoło i pyta, po co komu jeszcze ten post? Pytanie wraca zwłaszcza podczas Wielkiego Postu. Więc po co? Bo post ma inny wymiar niż głodówka czy dieta odchudzająca. I od tysięcy lat stosowały go największe religie świata.

Choć podczas postu człowiek rezygnuje z przyjmowania posiłków i napojów w ogóle lub tylko niektórych rodzajów pokarmów, w poście nie chodzi o chudnięcie, lecz oczyszczenie. Ciała, a poprzez nie - wzmocnienie ducha. A człowiek silnego ducha, staje się także silnym człowiekiem. Zdolnym stawić czoła złu, które wcale słabe nie jest i nie przestaje odciągać go od dobra. I w tym wszystkie religie świata są zgodne - bo post praktykują wszyscy - muzułmanie, żydzi, chrześcijanie, hindusi, buddyści i taoiści - żeby wymienić tylko największe i najstarsze religie świata, a to znaczy, że człowiek podejmuje post od prawie 20 tys. lat! I co najważniejsze w świecie, w którym tak łatwo o nowe mody, także na wszelkie diety i głodówki - post zawsze jest efektem decyzji podejmującego go człowieka i ma wymiar religijny: jego przyczyny tkwią w religii i ma cel religijny. Chodzi bowiem o to, aby człowiek o czystym sercu stał się godnym do zbliżenia i kontemplacji Tego, który stanowi cel ludzkiego życia. Post jest i był inny w różnych tradycjach kulturowych i religijnych, a jego odmienność wynikała chociażby z różnych uwarunkowań klimatycznych - np. tysiąc lat temu św. Świerad i św. Benedykt jadali... po jednym orzechu dziennie. A 2,5 tys. lat temu Budda bywało że i ziarnko ryżu dziennie.

Tradycja stara jak świat
Że pokarm mógł, a właściwie wiadomo, że wpływał na relację z Bogiem i ludźmi wiedzieli już mędrcy Starego Testamentu, a potem Ojcowie Pustyni i Ojcowie obu Kościołów - wschodniego i rzymskiego. Zbyt duża ilość jedzenia powoduje gnuśność i osłabienie człowieka i jego ducha - uważali, zwłaszcza że - tak jak i dzisiejsza psychologia i medycyna - zdrowie ciała i ducha postrzegano jako jedność. Otyłość osłabia przecież ducha, który łatwo ulega złu. Jedyny ratunek na wzmocnienie go właśnie w postach.

My ludzie wychowani w kulturze śródziemnomorskiej post zwykle kojarzymy z życiem pustelników i mnichów. Ale to skojarzenie dość mylące, bo wiele dowiedzieliśmy się o praktykach postnych dzięki badaniom archeologicznym eremów i śmietników przyklasztornych. I okazało się, że pustelnicy w pierwszym tysiącleciu po Chrystusie, a także później, bynajmniej nie żyli o wodzie i chlebie, a na przełomie XV i XVI w. Marcin Luter podczas postu owszem nie jadał mięsa, ale rzadkie - eks-kluzywne - wówczas ryby: śledzie i dorsza. Rozsądkiem co do ilości i jakości spożywanych pokarmów wykazał się św. Bazyli Wielki (IV w. n.e.) i św. Benedykt (V/VI w n.e.) , znany z lansowania umiaru we wszystkim i twórca "Reguły" zakonnej, na której wzorowało się potem wiele innych zakonów i zgromadzeń. I on jest przekonany, że obżarstwo osłabia ducha, ale rozumie też, że w zależności od klimatu, stanu zdrowia czy wysiłku można jeść więcej lub mniej. Mało tego, kiedy on zaczynał życie mnicha, rozpowszechniony był pogląd, że mnicha post dotyczy okrągły rok.
To dlatego w pierwszych wiekach chrześcijanie nie praktykowali znanego nam dziś Wielkiego Postu. Grzegorz Wielki odnotował w swych pismach nawet, że Benedykt będąc jeszcze pustelnikiem, przeoczył tak wielkie wydarzenie, jakim jest święto Zmartwychwstania. Dopiero mieszkający dalej kapłan, we śnie upomniany przez Pana, poszedł do Benedykta ze świątecznym posiłkiem.

Św. Benedykt zalecał jednak, aby owszem, z całą surowością pościć, ale okresowo, i w ten sposób nadrobić te dni, w których człowiek nie był w stanie z racji swej słabości sprostać wymogom ścisłego postu. Ale uważał, że sam post to za mało i należy wówczas także więcej się modlić, pracować, zrezygnować z rozrywek i wesołości oraz zająć się biednymi i dopiero tak przygotować swego ducha na Paschę, co zresztą stanowiło wnioski z lektury Pisma Świętego. Co ciekawe, jednocześnie przestrzegał - jak wielu pobożnych starców - przed obnoszeniem się tymi wyrzeczeniami i biciem rekordów w ascezie, co przecież było przejawem próżności, a nie wzmacnianiem ducha. Na wszelki wypadek więc - jak to zwykle u doświadczonego i znającego ludzką psychikę Benedykta - post, aby opanować złe skłonności i umocnić ducha, jak wszystko jego zdaniem - powinien być umiarkowany. I praktykowany w ukryciu.

Fundament chrześcijańskich zasad postu stworzył także Bazyli Wielki, święty czczony przez obydwa kościoły - wschodni i zachodni. To na jego regule zakonnej (bazylianie) wzorował się młodszy św. Benedykt. Tak więc Bazyli jako pierwszy zasady swe opierał na głębokim rozważaniu Pisma Świętego, zalecał umiarkowany post, dostosowany indywidualnie do każdego człowieka, bo każdy z nas ma inne potrzeby, i tylko taki skutecznie może pomóc osiągnąć czystość duchową i wolność.

Obaj wielcy teoretycy i praktycy postu choć szczegółowo opisali jego zręby, rozumieli, że mogą istnieć od niego odstępstwa i je akceptowali. Bo przecież w poście - i to zgodnie podkreślają także inni Ojcowie Kościoła - nie chodzi przecież o to, aby po prostu nie jeść i nie pić - ale dzięki temu osiągnąć 9 najważniejszych dla człowieka wartości, które są owocami ducha: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie.
Post postem, ale...
W miarę upływu czasu zasady postu zmieniały się tak, jak zmieniał się świat. Sporo dowiedzieć się można z praktyk stosowanych w zakonach już w czasach nowożytnych. Jak pokazują zapiski kronik klasztornych zebrane przez benedyktynkę s. Małgorzatę Borkowską w pracy "Życie codzienne polskich klasztorów żeńskich w XVII i XVIII wieku", post np. adwentowy musiał być solidnie przygotowany... obfitym menu: np. w sobotę przed Św. Marcinem na obiad siostry serwowały sobie grzane piwo, groch, kapustę, bułkę i kromkę chleba żytniego. A w niedzielę to już festiwal obżarstwa: "rosół z kur, w nim po ćwierć kury na osobę; cielęcina na żółto z kluskami, pieczeń krzyżowa duszona z limonką (cytryną) i oliwkami, burszluki nadziewane z migdałowym sosem, po ćwierci gęsi pieczonej z jabłkami, kapusta w szczepy z wieprzowiną, chleb szary", a do picia wino i kieliszek wódki. A to tylko obiad. Był jeszcze podwieczorek. I kolacja! Nie ma wątpliwości, że klasztorne - mnisie! - menu niczym nie ustępowało menu szlacheckich dworków, które wręcz protokolarnie opisał Jędrzej Kitowicz w "Opisie obyczajów". A już okres karnawału poprzedzający Wielki Post to był jak sceny do filmu Ferrieriego "Wielkie żarcie". Oddajmy sprawiedliwość - gdy ten nastawał, zmieniało się wszystko. Prawie. Mnisi żyjący według reguł Bazylego i Benedykta wprowadzali post. Bazylianie nie jadali mięsa i unikali ryb, potrawy przygotowywano na oleju, a nie maśle. Podobnie kartuzi, zaś benedyktyni nie jedli mięsa ani w Wielkim Poście, ani podczas adwentu, ale wtedy jedli ryby. Z kolei kamedulscy eremici w ogóle nie jadali mięsa w klasztorach, wolno im było poza ich murami. No chyba że byli chorzy i przeor się na to zgodził.

W ciągu roku obowiązywały chrześcijańskich mnichów cztery okresy postne, podczas których redukowali menu o wiele produktów spożywczych i dodawali do tego osobne praktyki religijne. Ale były także - praktykowane dziś - posty prywatne. Bardzo popularny jest post środowy (na pamiątkę zdrady Jezusa przez Judasza) i piątkowy (na pamiątkę męki i śmierci Jezusa), który polegają na spożywaniu wyłącznie chleba i wody. Przestrzegał ich np. Jan Paweł II. Zresztą w chrześcijaństwie było ich znacznie więcej i potem każde wyznanie czy zakony usankcjonowały odmienne zwyczaje, zależne także od okresu czy regionu i zobowiązano do nich wszystkich wiernych.

Codzienne pożytki z postu
Jedno pozostawało niezmienne - nie każdy głód jest postem, ale tylko taki, który przyjmujemy z bojaźnią Bożą - nauczał już św. Ambroży w IV w. n.e. Wśród osób tak poszczących są także świeccy. Wincenty Lutosławski, filozof i publicysta w ciągu 16 lat, każdego roku w sumie przez 60 dni powstrzymywał się całkowicie od pokarmów. Trudno odmówić mu prawa do wyrażania opinii, że post to najskuteczniejsza metoda wzmacniania energii umysłowej i duchowej. Ale nie tylko - wiele poszczących osób (także ja) choćby tylko 5-8 dni potwierdza, że rezygnacja z jedzenia nie jest ani trudna, ani przykra. Już po pierwszym dniu odczuwa się niezwykłą lekkość, która z każdym dniem się wzmaga, a człowiek zyskuje wewnętrzny spokój, staje się radosny. A co ważne - nie czuje głodu. Jak każda czynność, tak i przechodzenie od okresów jedzenia do poszczenia szybko przestaje być kłopotliwe w miarę upływu czasu. Oczywiście każdy może praktykować post pod warunkiem dobrego samopoczucia. Jeśli pojawi się uczucie głodu, osłabienie lub ociężałość, należy natychmiast go przerwać.
Motywacja do powstrzymywania się od pokarmów jest bardzo różna. Najczęściej ludzie poszczą w jakiejś intencji, czyli z pobudek religijnych. Ale są i tacy, którzy po prostu głodują dla oczyszczenia organizmu - propagatorem takich głodówek jest m.in. Giennadij Małachow, rosyjski uzdrowiciel i propagator zdrowego stylu życia.

Korzystałam z książki Jana Berezy OSB i Ewy Awdziejczyk "Posty i tosty".

Obyczaje

Islamski post to ramadan Przez miesiąc dorośli wyznawcy od świtu do zachodu słońca powstrzymują się od jedzenia, picia, palenia i życia seksualnego. Celem postu jest oczyszczenie ciała na przyjęcie ducha pobożności i sprawiedliwości. To czas obrachunku i refleksji

Post w judaizmie dotyczące wszystkich wyznawców, ale są także posty indywidualne. Te pierwsze obowiązują podczas świąt Jom Kippur, w przeddzień świąt Pesach oraz Purim oraz podczas rocznic tragicznych wydarzeń. Post w Jom Kippur oraz Tisza be-Aw trwa 24 godziny, od zachodu słońca do zachodu w dniu następnym. Przed Purim oraz Pesach pości się od wschodu do zachodu słońca.

Posty indywidualne obchodzone są w rodzinach. Przestrzegać powinny ich dzieci w rocznicę śmierci rodziców oraz młoda para podczas własnego ślubu.

Hinduizm - Tradycja nakazuje zachować post w ekadaśi, jedenastym dniu miesiąca księżycowego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski